Gmina Przyjazna Internautom
Rozpoczęła się ogólnopolska kampania „Gmina Przyjazna Internautom”, w ramach której wybrane gminy zostaną poddane „wirtualnym metamorfozom”. Co to oznacza w praktyce? Błyskawiczne odpowiedzi na maile, aktualizacje gminnych stron internetowych, dostosowanie ich do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz szkolenia z obsługi komputera dla seniorów. Honorowy patronat nad akcją objęło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Chociaż instytucje publiczne mają ostateczny czas na dostosowanie swoich stron www m.in. do potrzeb osób niepełnosprawnych do maja 2015 roku, według Fundacji Widzialni, jedynie 8 proc. stron internetowych w obszarze administracji jest dostosowanych do minimalnych wymagań dostępności stawianych przez Unię Europejską. Tzw. standardy WCAG podzielone zostały na cztery grupy:
percepcja - informacje oraz komponenty interfejsu użytkownika muszą być przedstawione użytkownikom w dostępny dla nich sposób,
funkcjonalność - komponenty interfejsu użytkownika oraz nawigacja muszą być funkcjonalne (powinny pozwalać na interakcję),
zrozumiałość - treść oraz obsługa interfejsu użytkownika musi być zrozumiała,
rzetelność - treść musi być wystarczająco rzetelna, aby mogła być poprawnie interpretowana przez wielu różnych klientów użytkownika, włączając technologie asystujące.
Wprowadzenie tych zmian wymaga czasu i nie zawsze łatwej pracy, dlatego ciężko byłoby wprowadzić je na ostatnią chwilę. Organizatorzy kampanii dysponują wieloma ekspertami z dziedziny informatyki, systemów komputerowych czy informatyzacji gmin - Nasi eksperci będą do dyspozycji samorządów biorących udział w kampanii nieodpłatnie, dzięki czemu mamy nadzieję, na duże zainteresowanie ze strony jednostek samorządu terytorialnego - zapewniają organizatorzy.
- Jednak kampania Gmina Przyjazna Internautom, nie skupia się wyłącznie na stronie internetowej danej gminy. - Będziemy sprawdzać również, w jakim czasie mieszkańcy dostają odpowiedź na pytania przesłane do urzędu mailowo, czy gmina organizuje darmowe szkolenia z obsługi komputera dla seniorów, czy mieszkańcy mają dostęp do komputerów w miejscach publicznych - mówi Maksymilian Bylicki z NetMaks, dostawca internetu w wielu regionach, który jest głównym organizatorem kampanii. Bylicki dodaje jednocześnie, że gminy mogą liczyć na wsparcie organizatorów przy wprowadzaniu niezbędnych zmian.
- Dysponujemy wieloma urządzeniami i multimediami ułatwiającymi samorządom komunikację z mieszkańcami, takimi jak ekrany LCD, komputerowa aplikacja SuperSenior , komputery All in One czy specjalny program pocztowy umożliwiający wysyłanie elektronicznych listów poleconych z potwierdzeniem odbioru - mówi wiceprezes zarządu Milmex, którego grupą kapitałową jest NetMaks.
W pierwszej kolejności, po przystąpieniu gminy do projektu, zostanie przeprowadzony audyt, który da rzeczywisty obraz sytuacji w danym samorządzie zarówno organizatorom jak i przedstawicielom gminy. Następnie zgodnie ze sporządzonym przez organizatorów raportem, rozpoczną się „wirtualne metamorfozy”. Po wprowadzeniu przez gminę zmian, zostanie przyznany jej specjalny certyfikat Gmina Przyjazna Internautom, którym samorząd będzie mógł posługiwać się przez kolejny rok.
Źródło: internet.senior.pl
Z ostatniej sesji...
Na sesji w dniu 20 września 2013 roku Rada na wniosek Jacka Chudego pozbawiła Go mandatu radnego. Powodem rezygnacji z funkcji było objęcie przez Niego posady prezesa Ośrodka Sportu i Rekreacji w Blachowni. Nominacja ta odbyła się poza konkursem.
Ponieważ Jacek pełnił w Radzie funkcję przewodniczącego Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia, Oświaty, Kultury i Sportu, Promocji Gminy i Integracji Europejskiej radni musieli wybrać nowego przewodniczącego.
Nowym przewodniczącym, a raczej przewodniczącą została osoba o najlepszym przygotowaniu merytorycznym i praktycznym spośród pozostałych radnych w zakresie jakim zajmuje się komisja, czyli Pani radna Małgorzata Sukiennik dotychczasowa wiceprzewodnicząca tej komisji. Ponieważ wybór ten wydawał się być oczywisty niespodzianek w tym względzie nie było żadnych.

Rada w jednym z głosowań przesądziła także o losie pomnika przyrody znajdującego się obok Urzędu Stanu Cywilnego, który zdaniem urzędników powinien zostać wycięty. Chodzi o pozbawienie statusu pomnika przyrody - dębu czerwonego.
Czy jest to decyzja słuszna? Nie jestem przekonana, szczególnie, że pomniki przyrody są jednymi z nielicznych atrakcji naszego miasta stawiającego na rozwój turystyki i rekreacji. Dla mnie jest to jeszcze jeden nieprzemyślany pomysł decydentów, których wizja rozwoju naszego miasta zaczyna się 1 stycznia, a kończy 31 grudnia każdego roku, czyli w dniu zamknięcia roku budżetowego.
Jak to ktoś napisał w komentarzu: co przeoczyła trąba powietrzna tego nie przeoczą urzędnicy. I jest to prawda, ponieważ o mały włos, pięć lat temu nie wycięto by ponad połowy lasu komunalnego przy ulicy Cmentarnej, pod przykrywką usuwania szkód po trąbie powietrznej.
Niestety okazuje się, że w naszym mieście przyroda jest ważna, ale tylko na tablicach edukacyjnych. Nie jest ważne, że drzewo przetrwało cara, pierwszą i drugą wojnę światową i czasy budowy socjalizmu, bo przetrwanie naszych rządów nie będzie mu dane.
Radni zdecydowali także o likwidacji ZOJO, podobno z powodów oszczędnościowych, choć do końca nie wiadomo jakie to będą oszczędności. Jak już pisałam, wydaje mi się, że nie o oszczędności tu chodzi tylko o to, że nasz włodarz musi wszystko osobiście kontrolować. Tak na wszelki wypadek, jakby komuś z podległych przyszły jakieś dziwne pomysły do głowy.

Radni przyjęli także dokument zwany „Strategia Integracji i Rozwiązywania Problemów Społecznych Gminy Blachownia na lata 2013 -2020”. Dokument niezmiernie ważny i potrzebny ze względu na coraz to większe zubożenie społeczeństwa oraz związane z tym problemy społeczne. Niestety czuję niesmak, że przedstawiono nam dokument, który w wielu fragmentach jest kopią innych tego typu programów przyjętych w wielu gminach naszego kraju. Zadziałała tu zapewne wszechobecna w dzisiejszych czasach zasada kopiuj/wklej. Czy zatem twórcą strategii chodzi o rozwiązywanie problemów lokalnych? Czy strategia została opracowana po rozpoznaniu tych problemów w naszej gminie? Czy zaproponowane rozwiązania są dla naszej gminy optymalne? Mam dużą obawę, że nakaz stworzenia takiego dokumentu był ważniejszy niż rzeczywiste problemy jakie powinien wskazać.
Stykając się jednak na co dzień z niektórymi problemami społecznymi naszych mieszkańców mam głęboką nadzieję, że moje obawy są błędne, a program będzie realizowany i rozbudowywany tak, aby naprawdę stwarzał możliwość rozwiązania realnych problemów. Wierzę, że nie będzie to kolejny pusty slogan, jak w przypadku polityki mieszkaniowej naszej gminy.
Radni zdecydowali także o sprzedaży kolejnych mieszkań komunalnych w przetargu. Niestety Pani burmistrz doprowadziła do sytuacji, w której sprzedaż mieszkań jest jednym z głównych źródeł dochodu naszej gminy. I nie ma tu znaczenia, że jest cała rzesza wielodzietnych rodzin oczekujących na przyznanie mieszkania. Rodzin, które często mieszkają w warunkach skandalicznych gnieżdżąc się wspólnie z rodzicami czy teściami. Niestety dla burmistrza wielodzietna rodzina oczekująca na mieszkanie to potencjalni dłużnicy. Z góry zakłada, że jak tylko dostaną mieszkanie to nie będą płacić czynszu. Jest to straszne, ale prawdziwe. Tłumaczenie, że mieszkanie jednopokojowe jest jak najbardziej odpowiednie, gdyż jest zgodne z obecnie obowiązującą normą metrażową wynoszącą na jednego lokatora około 5 m² jest tyleż niepoważne co skandaliczne. Osobom, których dochody sięgają kilku tysięcy złotych, łatwo jest bezpodstawnie osądzać ludzi biednych, często nie ze swej winy. Biedny nie oznacza z góry nieuczciwy. Nie każdy też lokator, który nie płaci czynszu musi być od razu oszustem.
Problem mieszkaniowy jest jednym z większych problemów naszej gminy, którym należy niezwłocznie się zająć póki jeszcze gmina dysponuje mieszkaniami komunalnymi, bo jak wysprzeda wszystko, to będzie już za późno. Niestety obecna władza nie jest zainteresowana czymś co jest trudne do zrealizowania, kosztowne, a zarazem mało efektowne.
Najzabawniejszy jednak przebieg miało głosowanie nad uchwałą dotyczącą zmian w uchwale z 2009 roku w sprawie wyrażenia zgody na oddanie Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w nieodpłatne użytkowanie na czas nieoznaczony w trybie bezprzetargowym nieruchomości położonych w Blachowni.
Przed głosowaniem Radny Krzysztof Imiołek zadał pytanie: Gdzie owe działki są zlokalizowane? Niestety przedstawiciel burmistrza Pan Wiesław Włodawiec nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć. Trzeba mieć tylko nadzieję, że te działki naprawdę istnieją i są zlokalizowane w Blachowni.
Przykład ten potwierdza tylko moje przekonanie o lekceważącym stosunku niektórych przedstawicieli gminy do radnych.
Pomnik przyrody
Dąb czerwony, który zdaniem urzędników i większości radnych powinien zostać wycięty.
Drzewo znajduje się przy budynku Urzędu Stanu Cywilnego. Obwód pnia 393 cm. Uznany został za pomnik przyrody Rozporządzeniem Nr 4/96 Wojewody Częstochowskiego z 6 lutego 1996 roku.
Radni obecnej kadencji, w piątek 20 września br. podjęli uchwałę, aby drzewo pozbawić statusu pomnika przyrody w celu „zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego”.
Uzasadnienie do projektu uchwały jakie otrzymali radni:
„ Dąb sięga rozłożystymi konarami nad dach budynku Urzędu Stanu Cywilnego rośnie w pobliżu placu zabaw i brodzika. Rdzeń pomnika przyrody jest spróchniały, ponadto w 2009 roku został podpalony. Drzewo stanowić może zagrożenie mienia i zdrowia ludzi. Niektóre gałęzie podsychają i w czasie burzy mogą się odłamać.
Stan techniczny drzewa stwarza zagrożenie dla ludzi i mienia, a podejmowanie prac pielęgnacyjnych i czynności z zakresu zabiegów ochrony czynnej np. przez obcięcie korzeni, które uszkadzają fundamenty budynku Urzędu Stanu Cywilnego, czy konarów nie byłoby racjonalnym sposobem na zachowanie statusu pomnika przyrody zarówno z punktu widzenia przyrodniczego jak i finansowego. (…)
Zniesienie formy ochrony przyrody może nastąpić w razie utraty wartości przyrodniczej, ze względu na które ustanowiono formę ochrony lub w razie konieczności realizacji inwestycji celu publicznego lub zapewnienia bezpieczeństwa powszechnego. Skoro uzyskanie zgody na usunięcie chronionego drzewa, a tym samym usunięcie powodowanego przez to drzewo zagrożenia wiąże się z koniecznością zniesienia ochrony pomnikowej z drzewa, zasadnym wydaje się pozbawienie go statusu pomnika przyrody w celu wydania zezwolenia na usunięcie.”
Arogancki przewodniczący?
Niestety wyboru jakiego dokonaliśmy na początku kadencji, należałoby się raczej wstydzić niż do niego przyznawać. Chodzi mi o wybór na przewodniczącego Rady Pana Henryka Kanię.
Moja opinia opiera się na bacznej obserwacji stylu w jakim Pan przewodniczący pełni swoje obowiązki. Oczywiście godnie reprezentuje, u boku Pani burmistrz, Radę na wielu spotkaniach i uroczystościach. Dlatego co do roli reprezentacyjnej nie mam prawie żadnych zastrzeżeń i uważam, że wykonuje to najlepiej jak potrafi. Jednak rola przewodniczącego to coś więcej niż miłe uśmiechy i przemówienia. Przewodniczący Rady przede wszystkim powinien być wsparciem dla Rady, czego w Jego osobie nie widzę. Zamiast być łącznikiem między władzą wykonawczą, a Radą zachowuje się On raczej jak adwokat Pani burmistrz, niż nasz przedstawiciel. Do tego wszystkiego Jego zachowanie względem niektórych radnych jest coraz bardziej aroganckie i lekceważące. Cały czas odnoszę wrażenie, że nawet na najprostsze pytania do Niego kierowane zwleka z odpowiedzią i nie wiem czy dlatego, że nie zna odpowiedzi, czy z konieczności zasięgnięcia opinii burmistrza. Dlatego Rada obecnej kadencji jest ciałem martwym, z którego nie wyszła jeszcze żadna inicjatywa dla mieszkańców. Pod przewodnictwem Pana Henryka Kani Rada jest tylko wykonawcą poleceń i nie ma w niej miejsca na dyskusje i własne pomysły. Wszystko co jest niezgodne z myślą przewodnią władzy tłumione jest w zarodku.
Zaproszenie na sesję
Serdecznie zapraszam
na XXXV Sesję Rady Miejskiej w Blachowni,
która odbędzie się dnia 20 września 2013 roku o godz. 10.00
w sali konferencyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Sportowej 1 w Blachowni
Porządek obrad - Urząd Miejski

