Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1046135
DzisiajDzisiaj3
RazemRazem1046135


Monday, 13, styczeń 2025

Dzieci lepsze i gorsze ?

 

 

W ostatnim czasie dwukrotnie poruszałam sprawę górki dla dzieci znajdującej się przy starym boisku, a także w lesie komunalnym ( między ulicą Cmentarną, a ulicą Partyzantów). Zresztą, istnieniem tej drugiej Pani burmistrz była bardzo zdziwiona.

 

 

 

 

Sprawę poruszyłam, ponieważ wiem, że jest to jedyne w okolicy miejsce, na którym nasze najmłodsze pociechy mogą pozjeżdżać na sankach.

 

 

Prosiłam zatem, aby przy okazji wykonywanych prac ziemnych, wykorzystać ziemię z wykopów i wyprofilować górkę tak, aby zabawa na niej była bezpieczna.

 

 

Niestety Pani burmistrz uznała, że żadnych prac nie będzie tam wykonywała. Przykro bardzo, że setki ton ziemi wywieziono z ulicy Partyzantów do centrum, a wystarczyło z dwadzieścia wywrotek wywieźć do lasu komunalnego i spryzmować. Niestety tak się nie stało.

I co możemy na to poradzić? Jak się zachować w sytuacji, gdzie na Osiedlu Leśna buduje się górkę dla dzieci, a te istniejące od wielu lat wręcz chce się zlikwidować?  Może jakby Pani Ujma wybrała się zimą zobaczyć jak dzieci bawią się na pagórku obok boiska lub w lesie komunalnym, to by zmieniła zdanie. Szczególnie ta w lesie jest niebezpieczna ze względu na zalegające w pobliżu śmieci.

Może zatem to rodzice powinni skierować do Urzędu prośbę osobiście?

Sama nie wiem, tym bardziej, że mam wrażenie jakby niektóre decyzje podejmowane były na przekór.

Tylko komu?

 

A jednak da się?

Po raz kolejny okazało, że się da.

Po raz kolejny okazało się, że moje uwagi są słuszne i na szczęście zostały wzięte pod uwagę.

 

 

 

Nie tak dawno napisałam artykuł pod trochę tajemniczym tytułem – „Ustawiony przetarg?”.      Link

Napisałam wtedy, że  jestem oburzona tym co wyczytałam w ogłoszeniu.

Moim zdaniem zapisy regulaminu były tak niejasne, że nasuwało się pytanie. Dla kogo jest ten przetarg?

Podsumowując stwierdziłam, że nie określenie w sposób jasny i czytelny sposobu oceny ofert jest niedopuszczalny. Każdy element oceny powinien być dokładnie opisany łącznie z punktacją, która jest niezwykle ważna. Jasne zasady to takie, które nie budzą żadnych  wątpliwości dotyczących bezstronności. Działanie, z którym mamy do czynienia w żaden sposób nie gwarantuje, że przetarg zostanie przeprowadzony uczciwie. W zasadzie wybór najkorzystniejszej oferty zależy tylko od komisji przetargowej, która po otwarciu ofert może sobie w sposób dowolny określić punktację w zależności od sytuacji. A pozostali oferenci nie będą w stanie się nawet odwołać od decyzji komisji przetargowej.

No i stało się. Po unieważnieniu tego właśnie przetargu (z niewiadomych mi przyczyn) ogłoszono drugi przetarg. Nie wiem, ale wydaje mi się, że komisja miała nie lada problem z oceną dwóch ofert, bo logicznie myśląc nie była w stanie wybrać tej najkorzystniejszej. Zwrócenie przeze mnie  na to uwagi przed przetargiem, spotkało się z  dezaprobatą urzędników pewnych swego. 

Drugi przetarg ku mojemu zadowoleniu jasno i czytelnie określa warunki oceny ofert wraz z punktacją, wydaje się zatem, że z oceną ofert nie będzie żadnego problemu. Zgodnie z nowymi zasadami oceniane będą:

1. wysokości miesięcznego czynszu – 34%,

2. zakresu świadczonych specjalistycznych usług medycznych, rehabilitacyjnych – 33 %,

3. kwoty jaką oferent zamierza przeznaczyć na adaptacje , zagospodarowanie i wyposażenie przedmiotu najmu – 13%,

4. dodatkowe specjalistyczne świadczenia specjalistyczne nie wymienione w rozdz. I pkt.2

ogłoszenia - 20%.

Oznacza to, że ocena będzie wynikała z matematycznej arytmetyki, a nie będzie elementem subiektywnej oceny członków komisji przetargowej. Transparentność jest bardzo ważnym elementem procedury przetargowej.

Po raz kolejny okazało się, że warto odważnie zabierać głos. Jak zawsze powtarzam, bierność w działaniu jest największym grzechem radnego.

 

Nie przeanalizowałam jeszcze wszystkich zapisów regulaminu przetargu i umowy, dlatego nie jestem w stanie w tym momencie ocenić pozostałych zapisów. Nie wiem zatem czy coś jeszcze uległo zmianie. Jak się zapoznam, postaram podzielić się swoimi spostrzeżeniami w terminie późniejszym.

WIELKA ORKIESTRA i MDK

Światełko do nieba zostało wysłane.

Światełko będące symbolem nadziei, ciepła i miłości. Ale przede wszystkim będące wyrazem ludzkiej życzliwości i otwartości na drugiego człowieka.

Dwudziesty pierwszy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami.

 

Po raz kolejny Polacy pokazali, że nie są obojętni na pomoc innym i w momentach próby potrafią być razem.

Akcja powinna uświadomić nam, że dając datki pomagamy innym, ale przede wszystkim pomagamy samym sobie. Życie nasze, które często wypełnione jest troskami dnia codziennego tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie zauważyć drugiego człowieka, potrzebuje także strawy duchowej.

Dawanie szczęścia innym, choć trudne, jest niezwykle miłe i potrzebne nam wszystkim. Tym co dają i tym co otrzymują. Życie bez tego, to jak życie bez powietrza. Ten dzień pozwala nam zatem przypomnieć, że nie jesteśmy sami na  świecie.

Pamiętajmy też, że pomagać drugiemu człowiekowi możemy na co dzień. Wielka Orkiestra gra tylko jeden dzień w roku, a życie toczy się przez pozostałe 364 dni. Dlatego tak ważnym jest, abyśmy angażowali się w różne akcje pomocy ludziom, także te mniej spektakularne, ale jakże niezbędne. Przecież dobra nie da się zmierzyć i policzyć.

Czytaj więcej: WIELKA ORKIESTRA i MDK

Z ostatniej chwili

 

Anioł świeci, gorzej z ozdobami świątecznymi na latarniach.

 

 

 

 

Nie dalej jak w zeszły piątek, złożyłam interpelację w sprawie niesprawnych latarni ulicznych na ulicy Sienkiewicza.

Dzisiaj podobnie jak ostatnio, najprawdopodobniej z powodu deszczu,

ponownie kilka z nich nie świeci.

 

 

Dlatego proszę osoby odpowiedzialne, aby zajęły się problemem.