Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1222044
DzisiajDzisiaj76
RazemRazem1222044


Thursday, 16, październik 2025

3 miliony osób pracuje w budżetówce. A pozostali im tego zazdroszczą

Źródło: Gazeta Prawna


Praca w budżetówce jest marzeniem wielu Polaków m.in. dlatego, że nie występują tu opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń i można liczyć na różne dodatki do pensji, jak choćby trzynastki czy funkcyjne w przypadku służb mundurowych. Po ich doliczeniu do pensji często okazuje się, że zarobki w budżetówce nie są tak kiepskie, na jakie wyglądają.

 

...jak wynika z danych GUS, na koniec III kwartału 2011 r. w firmach i instytucjach prywatnych pracowało ponad 5,3 mln osób, a w państwowych – niecałe 3,2 mln...

Co czwarty badany za wymarzone miejsce pracy uznał administrację publiczną, co szósty służby mundurowe, a co dziewiąty – państwowe firmy. Trochę mniejszą popularnością cieszą się placówki edukacyjne i służba zdrowia. Ale eksperci uspokajają: tak musi być, nie odbiegamy pod tym względem od reszty świata. – Publiczne posady kuszą ludzi głównie stabilnością zatrudnienia – uważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Firmy publiczne nie muszą martwić się o konkurencję, nie podlegają wahaniom koniunkturalnym. Bywa, że osoby, które zostaną już zatrudnione na umowę na czas nieokreślony, pracują tam aż do emerytury.
 

Innym powodem, dla którego większe uznanie zyskuje budżetówka, są niższe wymagania stawiane pracownikom. – To przekłada się na mniejszą efektywność pracy. Samej pracy też jest mniej niż w sektorze prywatnym – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. W końcu w wielu urzędach trzy osoby robią to, co w prywatnej instytucji jedna.
Praca w budżetówce jest marzeniem wielu Polaków także dlatego, że nie występują tu opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń i można liczyć na różne dodatki do pensji, jak choćby trzynastki czy funkcyjne w przypadku służb mundurowych. Po ich doliczeniu do pensji często okazuje się, że zarobki w budżetówce nie są tak kiepskie, na jakie wyglądają. Jak wynika z danych zgromadzonych przez PKPP Lewiatan, wynagrodzenia w firmach państwowych są o ok. 10 proc. wyższe niż w prywatnych.
Efekt: w tych pierwszych chce pracować 11 proc. osób, podczas gdy w drugich – o jeden punkt procentowy mniej.
Reasumując: najpierw marzymy, aby zostać urzędnikiem państwowym, później policjantem, na koniec obniżamy wymagania do nauczyciela. A gdy i to nam się nie udaje, składamy broń i zakładamy działalność gospodarczą.

FOTKI DNIA

PRZYJRZYJMY SIĘ DOKŁADNIE...

ZRÓBMY PAMIĄTKOWE ZDJĘCIA...

 

 

JUŻ NIEDŁUGO...

TE DWA OBIEKTY...

ZNIKNĄ NA ZAWSZE...

Z NASZEGO OTOCZENIA.

OCZEKIWANA NIESPODZIANKA

Dzisiaj ogłoszono oczekiwany przetarg na modernizację chodników w gminie Blachownia.

Zamówienie dotyczy remontu chodników przy placu Konstytucji oraz  ulicach Sportowej,

Bankowej i Parkowej, a także budowy drogi dojazdowej do cmentarza przy ulicy Cmentarnej.

 

Szczególną niespodzianką jest tutaj remont chodnika przy ulicy Parkowej, który pierwotnie nie był w planie, a możliwy jest  dzięki skierowaniu części środków pierwotnie przeznaczonych na inne inwestycje jak np. remont ulicy Sportowej.

Inwestycja ta w połączeniu z planowanym remontem ulicy 1-go Maja stworzy pewną całość pozytywnie wpływającą na wygląd całej dzielnicy.

 

Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będzie także możliwy remont nawierzchni ulicy Parkowej oraz Miodowej, zniszczonych przez budowę kanalizacji.

 

Budowa nowej strażnicy OSP oraz planowana termomodernizacja budynku Urzędu Miejskiego wymusi zapewne zagospodarowanie terenów przed blokami mieszkalnym przy ulicy Sienkiewicza oraz Parkowej, co jeszcze bardziej poprawi wygląd otoczenia.

 

Zagospodarowanie centrum Blachowni było jedną z głównych obietnic składanych w kampanii wyborczej przez obecną Panią Burmistrz i mam głęboką nadzieję, że zostanie ona spełniona.

LISTY, LISTY...

W ostatnim czasie otrzymałam kilka pytań w sprawie protokołów z sesji.

Postanowiłam odpowiedzieć na stronie, ponieważ wydaje mi się, że więcej mieszkańców zastanawia się, dlaczego tak późno pojawiają się na stronie Urzędu Miejskiego.

Otóż pragnę poinformować, że protokół może pojawić się na stronie Urzędu dopiero po zatwierdzeniu przez radę na następnej sesji.

Ostatnim zatwierdzonym,  jest protokół  z dnia 25 stycznia 2012 roku.  LINK PROTOKÓŁ

Interpelacje radnych - INTERPELACJE

Stanowisko Klubu Radnych „RAZEM DLA GMINY BLACHOWNIA" - LINK

Zachęcam do  zakładki na mojej stronie : INTERPELACJE. Znajdziecie tutaj Państwo moje interpelacje złożone na sesji w dniu 14.03.2012 i odpowiedzi Pani Burmistrz.

Z przykrością muszę stwierdzić, że jeszcze nie otrzymałam odpowiedzi od Pana Przewodniczącego w sprawie udzielania mieszkańcom głosu w czasie dyskusji nad projektami uchwał, które ich dotyczą. Nie wiem także, czy mieszkańcy mogą liczyć na odpowiedź ze strony Pani Burmistrz na pytania zadane w wolnych wnioskach.

Pan Przewodniczący obiecał, że spotka się i przedyskutuje zagadnienie z przewodniczącymi komisji.

DO DZISIAJ JEDNAK TEGO NIE UCZYNIŁ. CZYŻBY ZAPOMNIAŁ?

 

ŚMIECI

Do napisania tego artykułu zainspirowały mnie Państwa listy przychodzące na pocztę  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. oraz komentarze umieszczone  pod ostatnim wpisem.

 

Na temat ustawy w zakresie gospodarki odpadami pisałam już 27 lutego 2012 r. (LINK DO ARTYKUŁU)

Warto wrócić do tego tematu, bo może wprowadzenie tej  ustawy będzie rozwiązaniem „problemu śmieciowego”.

Przecież śmieci w lasach, parkach, przydrożnych rowach…w wielu miastach stanowią problem, który mam nadzieję niebawem zostanie rozwiązany.   Szansę na to może dać nowa ustawa śmieciowa, która weszła w życie  w tym roku , a już na pewno ma obowiązywać po 30 czerwca 2013 r.

Ustawa wprowadza obowiązek gospodarki odpadami przez samorządy terytorialne, czyli  w naszym przypadku Urząd Miasta w Blachowni .

 

To gminy mają objąć właścicieli nieruchomości systemem gospodarowania odpadami komunalnymi i mają organizować odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Będą to robić - tak jak dotychczas - wyspecjalizowane firmy, ale to gmina będzie z nimi podpisywać umowy,  płacić faktury i je kontrolować.

 

W zamian gmina nałoży na nas podatek śmieciowy, czyli nie będziemy płacić za odebrane faktycznie odpady, ale stawka będzie prawdopodobnie naliczana od ilości domowników zamieszkałych w danym gospodarstwie.

 

Zapewne takie rozwiązanie będzie dla nas droższe, ale może nikt nie będzie się zastanawiał, czy śmieci wyrzucić do lasu, czy już legalnie – do kosza.

 

 

Mam nadzieję, że doczekamy się czasów, w których dzikie wysypiska znikną na zawsze z naszego krajobrazu. Czasów z odpowiednią ilością koszy na śmieci wzdłuż chodników, w parkach , placach zabaw itd.  Czasów, w których zrozumiemy, że w czystym mieście żyje się przyjemniej.

Jak nasza gmina dostosuje się do ustawy?  Tego jeszcze nie wiem.