Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1038925
DzisiajDzisiaj110
RazemRazem1038925


Monday, 23, grudzień 2024

SESJA

Serdecznie zapraszam
na XXI Sesję Rady Miejskiej w Blachowni,
która odbędzie się dnia 30 maja 2012 r. o godz. 15.00
w sali konferencyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji
ul. Sportowa 1.

 

Informacje o porządku obrad znajdują się na stronie Urzędu Miejskiego w Blachowni -
 

Honorowy członek?

Pamiętamy jeszcze dobrze I Charytatywny Piknik Integracyjny zorganizowany w dniu 5 maja br. przez Towarzystwo Przyjaciół i Miłośników Blachowni. Uważam, że impreza ta została zorganizowana i przeprowadzona perfekcyjnie. Także cel dla którego się odbyła był szczytny i potrzebny. Wiemy, że Towarzystwo od wielu lat prężnie działa w naszej miejscowości organizując wiele imprez oraz zajęć dla naszych mieszkańców promując przy tym  kulturę, naukę, zdrowy styl życia jak również pomagając osobą starszym i niepełnosprawnym. Wieloletnie doświadczenie towarzystwa potwierdzone zostało właśnie w trakcie organizacji wspomnianej imprezy integracyjnej. Działalność Towarzystwa Przyjaciół i Miłośników Blachowni potwierdza, że tego rodzaju stowarzyszenia potrafią działać sprawnie i skutecznie, a przede wszystkim przejrzyście. Jest to  niezwykle istotny element w przypadku korzystania z dotacji publicznych. Osobiście mam wielkie zaufanie do działalności tego typu stowarzyszeń oraz uważam, że poprzez swych członków będących ludźmi wielkiego serca, oraz działającymi na rzecz swoich społeczności wykonują nałożone na siebie obowiązki perfekcyjnie i bezinteresownie. I to właśnie jest gwarantem sukcesu, ponieważ wkładają w to co robią swoje serce. Wyobraźmy sobie sytuację w której zbrakłoby stowarzyszeń, a ich obowiązki przejęłaby gmina. Myślę, że skończyłoby się wielką klapą, która na dodatek kosztowałaby trzy razy tyle.

Dlatego uważam, że organizacje wszelkiego rodzaju imprez rekreacyjnych, kulturalnych, sportowych czy też promujących nasze miasto powinny być w jak największym zakresie zlecone stowarzyszeniom działającym w naszej gminie. Zagwarantowałoby to sukces oraz przejrzystość finansową wszelkiego rodzaju przedsięwzięć.

Mając na uwadze wszystkie aspekty działalności stowarzyszeń działających na terenie naszej gminy oraz samego Towarzystwa Przyjaciół i Miłośników Blachowni zdziwiła mnie informacja o pomyśle przyznania Pani Burmistrz Honorowego Członka Towarzystwa. I nie ma tu znaczenia czy Burmistrzem jest Pani Anetta Ujma czy Pan Jan Kowalski. Problem polega na tym, że Towarzystwo Przyjaciół i Miłośników Blachowni na realizacje swych statutowych obowiązków uzyskuje dotację z budżetu gminy. W ramach przeprowadzanych co roku konkursów rozdzielane są środki dla wszystkich składających oferty stowarzyszeń. W tym celu powoływana jest przez Burmistrza komisja konkursowa, która wbrew pozorom nie rozdziela środków tylko sprawdza pod względem formalnym złożone oferty i je ocenia. Jednak to Burmistrz Blachowni ostatecznie rozdziela środki według własnego uznania, a opinia komisji nie jest dla niego wiążąca.

To czy Towarzystwo Przyjaciół i Miłośników Blachowni   przyzna Pani Burmistrz tytuł Honorowego Członka czy nie, nie jest moją sprawą, a tylko będzie to zależeć od autonomicznie podjętej decyzji przez członków Towarzystwa. Uważam także, że członkowie tego czy innego stowarzyszenia mają pełne prawo przyjmować w poczet swoich członków zwyczajnych lub honorowych, kogo chcą, byle tylko było to zgodne z ich statutem, i ani mnie, jak również komu innemu nic do tego. Mając jednak na uwadze okoliczności związane z ewidentnym konfliktem interesów jestem przekonana, że  osoba pełniąca funkcje Burmistrza bez względu na zasługi jakie ma w działalności stowarzyszenia, powinna  podziękować za zaszczyt i udzielone zaufanie, i grzecznie odmówić przyjęcia tytułu Honorowego Członka. Po prostu nie wypada inaczej, choć prawo zapewne tego nie zabrania. Inną sprawą natomiast jest publiczne podziękowanie udzielone Burmistrzowi za wsparcie oraz życzliwość.

Czego się czepiasz Panie Radny

Zapraszam Państwa do zapoznania się z artykułem Radnego Marka Kułakowskiego pod tytułem „DEWASTACJA WŁASNEJ PRACY” , który został opublikowany dzisiaj na jego blogu. LINK

To co się dzieje w naszym mieście w związku z przeprowadzanymi remontami jest naprawdę karygodne.

Temat dewastacji skweru oraz infrastruktury tej istniejącej, jak również tej nowo powstałej jest ciągle poruszany przez mieszkańców, jak również przez nas radnych na sesjach.

Oczywiście ostatecznie okazuje się, że wszystko jest w jak najlepszym  porządku i tylko my się czepiamy. Gdy jednak argumenty są na tyle silne, że trudno jest się z nich wytłumaczyć  to okazuje się, że to wina wszystkich tylko nie urzędników nadzorujących remonty.

 

Na początku na skwer przy ulicy Sienkiewicza zwożono gruz, który starannie zasypano, a Pani Burmistrz wyraziła zdziwienie, że tak było.  Dziwne, że nie widziała tego co wszyscy widzą.

 

 

Teraz okazuje się, że należy zniwelować teren, tylko nie pomyślano, że po wybudowaniu chodników trzeba będzie ziemię nawozić helikopterem. Oczywiście tak pomyślałaby osoba rozsądna i przewidująca, a urzędnik ma w nosie jak to zostanie zrobione.

Założę się, że do czasu następnej sesji ziemia zostanie zwieziona, chodnik zniszczony, a Pani Burmistrz powie, że nikt nie wyraził na to zgody, a sprawców trudno wykryć. Nie wykluczone także, że przy okazji dostanie się któremuś z radnych lub mieszkańców, że nie zgłosił tego faktu natychmiast policji i nie spisał numerów rejestracyjnych pojazdów. To nie żart. Taka sytuacja miała już miejsce, jak jeden z mieszkańców, notabene osoba bardzo życzliwa Pani Burmistrz została w sposób niegrzeczny pouczona na sesji, jak ma reagować na to, że ktoś wywozi śmieci na teren byłego torowiska.

Szanowni Państwo, potrafię docenić ile zostało zrobione w naszej gminie na przestrzeni kilku ostatnich lat i bardzo się z tego cieszę. Widzę jak wygląda nasze miasto dzisiaj, a jak wyglądało jeszcze kilka lat temu. Jednak trzeba sobie uświadomić, że większość tych inwestycji została zrealizowana w wyniku zniszczeń powstałych po przejściu trąby powietrznej, jak również powodzi, która nawiedziła naszą gminę w roku 2010.

Z powodu nieszczęścia okazało się, że wygraliśmy los na loterii i powinniśmy wszyscy się z tego cieszyć. Jednak nie możemy spokojnie patrzeć jak te pieniądze, za które zostaje odbudowywana infrastruktura, która musi nam służyć przez następne dziesięciolecia są w ewidentny sposób marnotrawione. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że osoby odpowiedzialne w naszym urzędzie za inwestycje nie panują nad sytuacją, a Pani Burmistrz nieustannie ich broni nie widząc problemu. Winni są wszyscy tylko nie dysponenci naszych pieniędzy. Winni są natrętni mieszkańcy, winni są dociekliwi radni, a przede wszystkim winni są nieuczciwi wykonawcy. Oczywiście jest to opinia Burmistrza, z którą  całkowicie się nie zgadzam. A dlaczego się nie zgadzam napiszę innym razem. Odnosząc się natomiast do wielokrotnie powtarzanego  „.. cieszmy się i radujmy  z tego co mamy ” dodam, że  takie stwierdzenie w żadnym razie nie zwalnia nas z dbania o racjonalne wydawanie publicznych pieniędzy nawet w przypadku, gdy są nam one darowane.  I rada dla Pani Burmistrz, na początku trzeba mieć  plan, a później go realizować. Sytuacja odwrotna prowadzi właśnie do takich absurdów, jak niszczące chodnik ciężarówki.