Nie jestem wielbłądem
25 października 2017 r.
Znalazłam się w niezwykle niekomfortowej sytuacji, ponieważ zmuszona jestem odnieść się publicznie, poprzez stronę internetową do słów radnego Marka Kułakowskiego, który nie wiedzieć czemu wypisuje rzeczy nieprawdziwe odnosząc się do mojej osoby. I nie jest to pierwszy raz. Nie wiem czy jest to zemsta, rozgoryczenie czy też inne złe emocje, które drzemią w Panu radnym. Pan radny coraz częściej stawia pewną tezę, a później na siłę próbuje ją obronić i jeszcze przy tym wszystkim zarzuca mi niewiedzę oraz przedstawia moją osobę jako niewiarygodną. Radnego poruszył mój wczorajszy wpis, że burmistrza zatrudnia Rada. Jeżeli przed postawieniem mi zarzutu Pan radny poszukałby trochę w przepisach, na pewno znalazłby zapis ustawy o pracownikach samorządowych mówiący:
czynności z zakresu prawa pracy wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), związane z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy, wykonuje przewodniczący rady gminy, a pozostałe czynności – wyznaczona przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) osoba zastępująca lub sekretarz gminy, z tym że wynagrodzenie wójta ustala rada gminy, w drodze uchwały. A moja wypowiedź nie była niczym innym niż odniesieniem do tego zapisu oraz czynności, które wykonałam zaraz po wyborze na przewodniczącą Rady, zarówno w stosunku do obecnej Pani burmistrz jak i ustępującej.
Trudno jest mi się odnieść, co radny miał na myśli pisząc, że rozmowa przez sekretarkę czy pisane karteczek kiedyś tak się musiała skończyć.
Co do nieobecności burmistrza lub jego przedstawicieli na poniedziałkowej komisji wyraziłam swoje zdanie zarówno na samej komisji jak i na sesji. Powtórzę tylko jeszcze raz, że w dzień, w którym miała odbyć się komisja byłam w urzędzie, Pani burmistrz mnie widziała i nic nie wspomniała o tym, że nikt nie raczy do nas dotrzeć na godzinę 17.00. Czyli godzinę, którą ustaliłam z Panem radnym Markiem Kułakowskim, po jego telefonie informującym mnie, że z powodu braku kworum czwartkowe posiedzenie komisji nie odbyło się.
Czytając i słuchając wypowiedzi Pana radnego, które w żaden sposób nie korelują z tym co z nim ustaliłam, odnoszę wrażenie, że wszystkie zdarzenia począwszy od czwartkowego posiedzenia komisji, a skończywszy na wczorajszej sesji i ukazujących się po niej różnego rodzaju artykułach i wpisach, i kierując się przy tym jego tokiem myślenia, powinnam stwierdzić, że ostanie wydarzenia nie były przypadkowe, a miały na celu przedstawić mnie w złym świetle.
Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę musiała reagować w taki sposób, w stosunku do radnego, będąc przewodniczącą.
Czy aby na pewno ważne uchwały?
24 października 2017 r.
Rada Miejska to nie ślepa maszynka do głosowania, choć w poniedziałek odniosłam takie wrażenie. Niestety to, co stało się wczoraj, kiedy na posiedzenie połączonych komisji nie zjawił się nikt z urzędu nawet z informacją, że nikt nie przyjdzie, było wydarzeniem bez precedensu. Ponieważ czwartkowe posiedzenie komisji Budżetu nie odbyło się z powodu niskiej frekwencji powodującej brak kworum, zmuszona byłam zwołać w porozumieniu z przewodniczącymi komisji komisję łączoną. Być może w innych okolicznościach uznalibyśmy, że nie ma takiej potrzeby, jednak radni mieli pracować nad bardzo ważnymi z punktu widzenia finansów gminy dokumentami. Niestety autorzy uchwał, które ingerują w finanse gminy na poziomie 12 mln złotych najwyraźniej uznali, że nie ma potrzeby czegokolwiek tłumaczyć radnym. Z perspektywy czasu myślę sobie, że mogłam się tego domyślić, kiedy przed posiedzeniem komisji docierały do mnie sygnały z urzędu, że tak naprawdę nie jest wymagana opinia komisji, aby uchwałę podjąć. Zatem, po co tracić czas, aby wyjaśnić radnym, na czym polegają przesunięcia oraz w jaki sposób zmienia się Wieloletnia Prognoza Finansowa Gminy Blachownia i jakie taka zmiana niesie za sobą skutki dla budżetu. Po co zadawać sobie trud i wyjaśniać, kiedy wiadomo, że uchwała musi zostać przyjęta, bo to przecież jest w interesie wszystkich.
Oczywiście opinie poszczególnych komisji nie są wymagane, aby podjąć uchwałę. Jednak każdy odpowiedzialny radny, zanim podniesie rękę „za” szczególnie wtedy, kiedy w grę wchodzi 12 mln złotych i inwestycje rozłożone na kilka lat, a za tym idące milionowe kredyty oczekuje, że ktoś wyjaśni wszystkie aspekty takich działań. I co z tego, że Pani burmistrz przeprosiła dzisiaj za nieobecność przyznając tym samym, że nie tak powinno być. Nie zmienia to faktu, że oczekiwano od nas bezkrytycznej lojalności i poparcia nikomu nieznanych korekt finansów gminy. Oczywiście po głosowaniu Pani skarbnik wyjaśniła w wielkim skrócie konsekwencje nieprzyjęcia przez Radę uchwał. Zapytam jednak, czemu nie było wyjaśnień wcześniej, wtedy, kiedy był na to czas? Na co liczyli wnioskodawcy? Na to, że radni podejmą uchwałę ślepo wierząc, a w zasadzie, w co wierząc? Czy prawdą jest, że te uchwały były niezwykle ważne, mając na względzie fakt, że nikt nie zadał sobie trudu, aby radnych przekonać o ich słuszności i konieczności podjęcia na dzisiejszej sesji? Wreszcie, co z tego, że Pani burmistrz przeprosiła, jak konsekwencje zignorowania radnych mogą być szkodliwe dla całej Blachowni.
Proszę Państwa. Przez te wszystkie lata zawsze powtarzałam, że władze gminy muszą działać uczciwie, jawnie i transparentnie. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Zawsze zwracałam uwagę, że Rady nie można lekceważyć, bo czy to się komuś podoba czy nie, to Rada decyduje o finansach Gminy. To Rada odpowiada za ich stan i to Rada zatrudnia burmistrza, nie odwrotnie. Niejednokrotnie już słyszałam z ust burmistrzów, że radni tak zdecydowali, szczególnie w sytuacjach kontrowersyjnych. Co ja mogę jak Rada tak zdecydowała. To była decyzja Rady, ja tylko ją wykonuje. Zmieniają się burmistrzowie, a tłumaczenia są takie same.
Wczoraj podjęta została próba zrzucenia odpowiedzialności za zaistniałą sytuację na mnie. Dzisiaj natomiast były przeprosiny ze wskazaniem winnego.
Nie ma to jednak dla mnie żadnego znaczenia. Działam zgodnie ze swoim sumieniem, nie jestem od nikogo zależna i dopóki jestem przewodniczącą Rady nie pozwolę na jej lekceważenie, co niestety miało miejsce ostatnio.
Zatem oczekuję, że Pani burmistrz zacznie współpracować na zasadach partnerskich, bo nikt z nas nie jest podwładnym burmistrza tego czy innego.
Konsekwencje niepodjętych dzisiaj uchwał nie są nieodwracalne i oczekuję, że ze strony burmistrza będzie wola współpracy poważnej i partnerskiej, abyśmy mogli w spokoju i w pełnym przekonaniu o słuszności sprawy podjąć mądre, przemyślane i przedyskutowane decyzje. Mam też nadzieję, że nie zostanie podjęta kolejna próba zrzucenia odpowiedzialności na Radę. Życzę tego nam wszystkim.
Profesjonalizm
22 października 2017 r.
W planach mamy milionowe inwestycje i to z udziałem środków unijnych. Wydajemy dziesiątki, jak nie setki tysięcy złotych na różnego rodzaju opinie i usługi doradcze wysokiej klasy specjalistów. Choć podobno mamy swoich na etatach. Jednak co z tego, jak w dalszym ciągu w wielu dziedzinach panuje, mówiąc delikatnie, bałaganiarstwo.
Typowym tego przykładem jest przetarg na oczyszczanie zbiornika pt.: "Rekultywacja śródmiejskiego zbiornika Blachownia - usunięcie osadów dennych poprzez refulowanie". W zamieszczonym do przetargu ogłoszeniu zamawiający, czyli Urząd Miejski podał szacunkową wartość zadania bez VAT w wysokości 7 631 050.00 EUR. Co w przeliczeniu na złotówki daje wartość ponad 32 mln złotych. Oczywiście jak się okazało był to błąd, który został poprawiony tylko i wyłącznie dzięki czujności jednego z mieszkańców, który zadzwonił do urzędu i poinformował o swoich wątpliwościach dotyczących kwoty. Niby drobnostka. Urzędnik pomylił EURO z PLN. Co by było jednak, gdyby błędu nie wykryto i wykonawcy zasugerowaliby się kwotą czterokrotnie wyższą? Zadziwiające jest także samo podanie kwoty, jaką zamawiający przeznaczył na zadanie, ponieważ jest to niespotykana gdzie indziej praktyka, a ja sama z takim przypadkiem spotkałam się pierwszy raz. Podanie kwoty sugeruje wykonawcom jak dużo mogą zaproponować, aby zmieścić się w limicie. Mówiąc krótko, wiedzą ile gmina może zapłacić. Jeżeli w tak ważnym przetargu popełnia się takie proste błędy, to boję się nawet pomyśleć jak może przebiegać realizacja samego zadania od strony nadzoru i rozliczenia inwestycji ze strony zamawiającego.
Kolejnym przykładem bałaganiarstwa jest przetarg na udzielenie kredytu długoterminowego z przeznaczeniem na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu jednostki samorządu terytorialnego. W ogłoszeniu zamawiający zapisał, że przedmiotem zamówienia jest udzielenie kredytu długoterminowego w wysokości 2 000 000,00 zł z przeznaczeniem na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu jednostki samorządu terytorialnego w kwocie 1 596 433,23 zł oraz spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek w kwocie 403 566,77 zł. Natomiast w specyfikacji istotnych warunków zamówienia zwanej SIWZ znajduje się opis mówiący o kredycie w wysokości 3 mln zł. Co prawda zamawiający dokonał zmiany ogłoszenia, jednak nie w zakresie opisu przedmiotu zamówienia. Jeszcze bardziej zadziwiające jest zarządzenie Burmistrza Nr 0050/160/2017 z dnia 11 października 2017 roku, które zarządza zaciągnięcie wspomnianego kredytu, które w dalszej części uchyla zarządzenie oznaczone jako OR 005.15.2017 z dnia 28 września 2017r., które nie istnieje.
Dla wielu być może są to sprawy błahe, nieważne, śmieszne i nie warte uwagi. Jednak, jeżeli chcemy pozyskać dziesiątki milionów złotych dotacji, wydać je zgodnie z prawem i później prawidłowo rozliczyć, to oczekiwanie profesjonalizmu ze strony urzędników i ich dobrze opłacanych doradców nie jest chyba czymś szczególnym ponad pewne standardy, które miały już co najmniej od trzech lat obowiązywać i to za dużo mniejsze pieniądze.
DZIEŃ NAUCZYCIELA
14 października 2017 r.
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej składam wszystkim nauczycielom, wychowawcom, pedagogom i wszystkim pracownikom oświaty najserdeczniejsze życzenia sukcesów zawodowych, satysfakcji z wykonywanej pracy, codziennej radości, wytrwałości i cierpliwości oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym.
Edyta Mandryk
Posiedzenia Komisji
13 października 2017 r.
Posiedzenie Komisji Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa Rady Miejskiej w Blachowni odbędzie się w dniu
19 października 2017 roku, o godz. 16.00
w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Blachowni ul. Sienkiewicza 22.
Porządek posiedzenia:
1. Otwarcie i stwierdzenie kworum.
2. Zatwierdzenie porządku obrad.
3. Przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia.
4. Informacja o wykonaniu budżetu za I półrocze 2017 roku.
5. Wypracowanie opinii do projektów uchwał skierowanych do Komisji.
6. Sprawy bieżące skierowane do Komisji.
7. Sprawy różne.
8. Wolne wnioski.
9. Zamknięcie posiedzenia Komisji.
Posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Blachowni odbędzie się w dniu
23 października 2017 roku, o godz. 15.30
w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Blachowni przy ul. Sienkiewicza 22.
Porządek posiedzenia:
1. Otwarcie i stwierdzenie kworum.
2. Ustalenie porządku obrad.
3. Przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia.
4. Rozpoznanie wniosku w sprawie wszczęcia kontroli w zakresie budżetu obywatelskiego.
5. Sprawy bieżące skierowane do Komisji.
6. Wolne wnioski.
7. Zamknięcie posiedzenia Komisji.