Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1039203
DzisiajDzisiaj388
RazemRazem1039203
Monday, 23, grudzień 2024

Aktualności

Super promocja

Zaraz po powrocie z wakacji dowiedziałam się, że coroczny bieg „Przełajowa Ósemka” został odwołany, co było dla mnie wielkim i niemiłym zaskoczeniem. Moje zdziwienie było tym większe, że dowiedziałam się o tym dzięki komentarzowi jednego z mieszkańców, który wskazał link na stronę Katolickiego Klubu Turystyki Aktywnej, gdzie ta informacja została zawarta. Na stronie KKTA podany był link do strony Maratony Polskie, gdzie czytając wpisy na forum znalazłam tzw. „oświadczenie” Anety Stawickiej następującej treści:

 

 

 

Uprzejmie informuję, że ze względów organizacyjno-technicznych XIII Ogólnopolski Bieg "Przełajowa Ósemka 2013" i Mistrzostwa Makroregionu w Nordic Walking zostają zawieszone w roku 2013. Przepraszamy. Dokonane dotychczas opłaty startowe zostaną zwrócone na konta wpłacających.

 

Po przeczytaniu wpisów na tym forum między innym Jacka Chudego oraz Anety Stawickiej dochodzę do wniosku, że mamy tu do czynienia z jakąś dziecinadą i to kosztem nas wszystkich. I nie byłoby w tym może nic nieodpowiedniego gdyby nie fakt, że wiadomości na temat imprezy tej rangi trzeba czerpać z forów internetowych. Zastanawiam się także w czyim imieniu Aneta Stawicka zamieszcza oświadczenia tej treści? Bo jeżeli w imieniu burmistrza, która jest organizatorem tej imprezy to zachowanie takie jest żenujące i nieodpowiedzialne, żeby w taki sposób informować uczestników, oraz sympatyków tej imprezy. Czemu żadna informacja nie ukazała się na stronach Urzędu Miejskiego czy to o rozpoczęciu zapisów do biegu czy w końcu jego odwołaniu? Czemu mieszkańcy Blachowni nie są informowani o tych sprawach szczególnie, że bieg organizowany jest za ich pieniądze i dla nich?

Jest mi przykro między innymi dlatego, że od samego początku byłam i jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tej imprezy czego między innymi wyrazem było wsparcie finansowe, jakie moja rodzina udzielała rok rocznie „Przełajowej Ósemce”. Dlatego czytając wpisy na forum maratonów polskich zrobiło mi się po prostu przykro, że tak łatwo można zniweczyć wysiłek tak wielu ludzi, którzy przez lata czynnie brali udział czy to w organizacji całego przedsięwzięcia czy samym uczestnictwie. Zastanawiam się czemu Jacek daje się wciągać w tego typu polemiki próbując przy tym zrobić z siebie ofiarę zaistniałej sytuacji.  To, że jest pomysłodawcą oraz twarzą tej imprezy jest bezsporne i nikt nie może temu zaprzeczyć. Pamiętać jednak trzeba, że Przełajowa Ósemka to nie tylko Jacek i Aneta. To także cała rzesza wolontariuszy rok rocznie wspierających aktywnie imprezę. Zastanawiam się jak oni się teraz czują, gdy czytają te wpisy. Z drugiej jednak strony Jacek nie jest organizatorem tej imprezy tylko  jak już wspomniałam pomysłodawcą oraz motorem napędowym.

 

Staram się  rozumieć decyzje Jacka o rezygnacji z prowadzenia Przełajowej Ósemki, który zawsze był przeciwnikiem pobierania jakiejkolwiek opłaty startowej co z całą stanowczością potwierdzam. Dlatego wierzę, że nie chciał w jakikolwiek sposób identyfikować się z tą decyzją, która jak rozumiem została podjęta bez konsultacji z nim.  Okazało się jednak,  że ktoś chyba chciał na tej imprezie zarobić, bo jak wytłumaczyć ustalenie opłaty startowej w wysokości 40 zł. To wydaje się być łatwiejsze niż szukanie sponsorów, jednak jak się okazało organizatorzy przeliczyli się.

 

Czy w przyszłym roku Przełajowa Ósemka wystartuje? Obawiam się, że będzie to trudne ze względów finansowych i organizacyjnych. Szkody, które zostały wyrządzone przez nieodpowiedzialne decyzje związane z ustaleniem rażąco wysokiej opłaty startowej, nieodpowiedzialnymi działaniami organizatorów, dziwnymi wypowiedziami na forach internetowych menadżera sportu Anety Stawickiej, oraz samą decyzją o odwołaniu imprezy wydają się być nie do odrobienia. Lata pracy podnoszące rangę imprezy i przynoszące sławę Blachowni wśród biegaczy z całej Polski zostały zaprzepaszczone jednym nieodpowiedzialnym ruchem. W dzisiejszej rzeczywistości liczba podobnych imprez jest naprawdę duża i nie wystarczy tylko zorganizować bieg. Trzeba to tak zrobić, aby ludzie chcieli wracać za rok. Tak też było do teraz. Dobra organizacja i atmosfera, która działa jak magnes chociażby w osobie Jacka, którego możemy lubić lub nie, ale napewno nie możemy zaprzeczyć, że to jego twarz była znakiem firmowym tej imprezy. A może to właśnie zaczęło co niektórym doskwierać? Niestety po raz kolejny okazuje się, że jak decyzje zapadają za nas bez nas, to wcześniej czy później kończy się to klapą. Tak tez było w tym przypadku w myśl powiedzenia, że urzędnik wie lepiej.

 

Mam nadzieję, że się mylę i za rok znowu przywitamy tłumy. Mam także nadzieję, że burmistrz rozliczy menadżera sportu Anetę Stawicką z tego co zrobiła i co robi tym bardziej, że nie radzi sobie w pełni z powierzonymi obowiązkami, a jeszcze ośmiesza burmistrza i Gminę dziwnymi wpisami na forach. Uważam tak dlatego, że poruszając sprawy biegu i jego organizacji będąc w komitecie organizacyjnym działa w imieniu burmistrza, a nie swoim, przez co nie jest osobą prywatną, tylko przedstawicielem gminy. Jako natomiast przedstawiciel organizatora nie powinna zamieszczać dwuznacznych wpisów dotyczących własnych prywatnych odczuć. Jackowi życzę więcej odwagi i wiary w siebie, bo wydaje mi się, że polityka trochę mu zaszkodziła i od kiedy jest radnym mam wrażenie, że i radość z biegania ma mniejszą. Nie chcę się przy tym odnosić do jego komentarzy, ponieważ traktuje je jako prywatne wypowiedzi, co w tym przypadku nie uprawnia mnie do dzielenia się moimi prywatnymi opiniami na ten temat.

 

Podsumowując okazało się, że impreza, która była super promocją przez nieodpowiedzialne działania stała się w tym roku anty promocją Gminy i jej władz. W jednym momencie ze szczytu spadliśmy na dno, z którego trudno będzie się ponownie wspiąć na wyżyny. I tak zamiast na Przełajową Ósemkę wszyscy zapraszają na bieg do Szarlejki, który odbędzie się w tą sobotę. Przykro trochę, ale cóż możemy na to poradzić.

Oczywiście jak znam realia panujące w naszej rzeczywistości winnych całego tego zamieszania nie będzie chyba poza mną, która miała chęć i odwagę o tym napisać.