Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1038912
DzisiajDzisiaj97
RazemRazem1038912
Monday, 23, grudzień 2024

Aktualności

Komisja rewizyjna?

Wczorajsze obrady komisji rewizyjnej były popisem kompetencji i stanowczości Pana przewodniczącego Macieja Rysia, który jak nigdy dotąd na każdym kroku sztorcował pozostałych radnych, szczególnie wtedy, gdy była obecna Pani burmistrz. Każde niewygodne pytanie dotyczące spraw gminy, a zarazem powiązane z budżetem było traktowane przez przewodniczącego jako niezgodne z porządkiem obrad. Jego zdecydowanie w  tzw. utrzymaniu porządku było o tyle zadziwiające, że dotychczas miał z tym wielkie problemy. Nie wiem czy chciał się popisać przed Panią burmistrz i pokazać jaki to z niego stanowczy przywódca, który nad wszystkim panuje i wszystko ma pod kontrolą.

Być może Pani burmistrz zaimponował... niestety rzeczywistość jest zgoła inna, ponieważ na co dzień nie jest on w stanie podjąć samodzielnie większości decyzji, a w sytuacjach trudnych stara się odwlec sprawę do następnego posiedzenia. Związane jest to zapewne z tym, że często prowadzi konsultacje z pracownikami urzędu, jak i osobiście samą Panią burmistrz. Czemu tak się dzieje? Myślę, że jest to wynikiem braku wiedzy i doświadczenia, a być może strachem przed pomyłką. Tylko dlaczego zgodził się być przewodniczącym tak ważnej komisji w sytuacji, gdy ma pewne braki ? A może nie miał wyjścia?

Moje dotychczasowe doświadczenia w pracy komisji wskazują, że taka sytuacja może być bardzo wygodna dla Pani burmistrz z kilku powodów. Po pierwsze - nic co się dzieje w komisji, nie dzieje się bez jej wiedzy. Po drugie - ma możliwość sterowania jej pracą w sposób dyskretny i zakamuflowany. Czy rzeczą naturalną jest, aby przewodniczący komisji rewizyjnej omawiał jakieś sprawy z burmistrzem lub innymi osobami nie będącymi jej członkami? Przecież jak ma się jakieś wątpliwości co do spraw skierowanych do komisji,  to powinno się je wyjaśnić na posiedzeniu i tam ewentualnie zaprosić burmistrza w celu poznania jego opinii. Niestety mam wrażenie, że praktyka omawiania tematów posiedzeń komisji w cztery oczy z Panią burmistrz przez przewodniczących i to jeszcze przed posiedzeniami komisji stała się w tej kadencji powszechna. A ja naiwna myślałam, że Rada Miejska jest organem niezależnym. Może i tak jest, ale niestety nie w naszym mieście.

 

Panu przewodniczącemu komisji rewizyjnej życzę odwagi w podejmowaniu decyzji, zapału w samokształceniu i dobrego samopoczucia w byciu wolnym i niezależnym człowiekiem.