Aktualności
Przychodnia nienawiści
Dzisiaj o północy mija termin wyznaczony przez burmistrza Blachowni Anettę Ujma zobowiązujący dotychczasowego najemcę przychodni w Łojkach na opuszczenie lokalu, który dzierżawi. Co to oznacza dla pacjentów w sytuacji, gdy najemca podporządkuje się decyzji? To, że pomocy medycznej będą musieli szukać gdzie indziej, przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia przetargu, podpisania umowy z najemcą i dokonaniu przez niego adaptacji pomieszczeń. Przyznam, że cała sprawa jest bulwersująca i po raz kolejny potwierdza, że Pani Anetta Ujma sprawia wrażenie osoby, która za nic ma ludzi, a w swoich decyzjach kieruje się złością i nienawiścią podsycaną chęcią zemsty.
Dzisiaj telewizja Katowice wyemitowała reportaż, jak to urzędnicy przyszli wręczyć Pani Olszewskiej nakaz opuszczenia lokalu. Z audycji dowiedzieliśmy się, że przychodnia posiada ważny kontrakt z NFZ i chyba tylko z powodu zagorzałości Pani Burmistrz, aby usunąć dotychczasowego najemcę stracą pacjenci oraz sam dzierżawca, którego interes też jest ważny. Burmistrz po raz kolejny dała sygnał w świat, że warto inwestować w naszej gminie...
Odnoszę wrażenie, że pod płaszczykiem poprawy jakości usług medycznych próbuje się załatwić prywatne sprawy. Faktów przemawiających nad tą tezą jest aż nadto. Po pierwsze wprowadzono radnych w błąd. Po drugie, zwlekano z ogłoszeniem przetargu nie wiadomo dlaczego. Po trzecie, jak już go ogłoszono, to ustalony sposób wyboru najkorzystniejszej oferty jest mówiąc delikatnie naganny, żeby nie powiedzieć korupcjogenny. Po czwarte, do dzisiaj nie został udostępniony wzór umowy najmu, a na pytanie czemu tak się dzieje Pani Burmistrz odpowiedziała, że nie ma takiego obowiązku, ale oczywiście zostanie niedługo udostępniony. Dziwne, szczególnie, że wymaga się od oferentów złożenia oświadczenia o akceptacji umowy, a przetarg już w najbliższą środę.
Szokująca jest też postawa wielu radnych, którzy jak widać nie kierują się własnym rozumem tylko uprzedzeniami odnośnie najemcy. Uprzedzenia te jednak nie znajdują w większości potwierdzenia, a już na pewno nie powinny być czynnikiem wpływającym na decyzje radnych. Taka postawa świadczy tylko o nich samych, że nie dorośli do pełnienia tej funkcji. Radny nie może uczestniczyć w ewidentnym poniżaniu obywateli, bez względu czy ich lubi, czy nie. Niestety nie każdy potrafi wspiąć się na wyżyny bezstronności.