Aktualności
Kolejna manipulacja pana Gąsiorskiego
3 marca 2016 r.
Wczoraj zwróciłam się drogą mailową do pana Pawła Gąsiorskiego z żądaniem sprostowania nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w jego kolejnej kłamliwej publikacji. Niestety pan ten nie tylko nie rozumie co robi, ale nawet nie jest w stanie zrozumieć co czyta. I gdyby nie to, że po raz kolejny kieruje wobec mojej osoby oskarżenia, nie reagowałbym zapewne na kolejne zaczepki tego pana nazywającego się redaktorem. Choć nie jestem do końca przekonana, że obojętność w przypadku rozpowszechniania nieprawdy jest dobrym wyjściem, zwłaszcza w sytuacji, gdy działania pana Gąsiorskiego ukierunkowane są nie tylko na dyskredytowanie ludzi, ale także na sianie strachu i nienawiści. Poniżej treść maila, który wysłałam do pana Gąsiorskiego, na którego nie uzyskałam odpowiedzi.
W związku z pojawieniem się na pańskiej stronie internetowej nieprawdziwych informacji sugerujących, że celowo wprowadziłam w błąd Wojewódzki Sąd Administracyjny rzekomo nie powiadamiając go o tym, iż otrzymałam od pana wezwanie do usunięcia naruszeń w sprawie zebrania wiejskiego w Cisiu, na którym został pan odwołany z funkcji sołtysa, żądam od pana sprostowania tej informacji, ponieważ jest ona kolejną manipulacją, która w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistości. Sugeruje pan niedopełnienie przeze mnie obowiązków zarzucając manipulację, a nawet naruszenie prawa zagrożone 3 latami więzienia. W sposób oczywisty godzi to w moją osobę, ale także w dobre imię Rady Miejskiej, którą reprezentuję.
W przyszłości zachęcam pana do bardziej dokładnego czytania przesyłanej panu korespondencji urzędowej, a w przypadku gdy nie jest pan pewien co do interpretacji zawartych w tych pismach treści, zawsze może pan skorzystać z bezpłatnych porad prawnych, które oferowane są w Urzędzie Miejskim w Blachowni w każdą środę. Tam też otrzyma pan wszelkie informacje na temat trybu odwoławczego.
Z treści pana artykułu jednoznacznie wynika, że nie orientuje się pan w całej procedurze i odnoszę wrażenie, że nie wie pan na co dokładnie złożył skargę. Jednak pana niewiedza w niczym nie usprawiedliwia pana kłamstw i insynuacji zarówno w stosunku do mojej osoby jak i Rady Miejskiej.
Zatem jeszcze raz ponawiam żądanie sprostowania nieprawdziwych informacji, które zawarł pan w swoim tekście. Pana przypuszczenia i odczucia nie są żadnym usprawiedliwieniem dla pańskich manipulacji faktami.
Edyta Mandryk
Jak wspomniałam w treści maila, okazuje się, że pan Gąsiorski nie tylko nie wie co czyta, ale nawet nie wie na co składa skargi. W uzasadnieniu do postanowienia sądu wszystko jest napisane. Wystarczy tylko trochę uważniej czytać. Może na głos, żeby lepiej się słyszeć?
Jakby tego było mało, pan Gąsiorski także wprowadza w błąd prokuraturę pisząc w swoim donosie jakobym w dniu 24 stycznia wydała jakieś oświadczenie. Kolejne kłamstwo pana Gąsiorskiego. Nie wydałam żadnego oświadczenia odnoszącego się do strategii rozwoju, ani innych tego typu dokumentów nie wspominając o tym, że zrobiłam to jako przewodnicząca rady.
Szanowni Państwo. Ponownie jestem zmuszona do komentowania działań pana Gąsiorskiego. Jest to dla mnie sytuacja wysoce dyskomfortowa. Jednak kłamliwy sposób przekazu będący bezpardonowym atakiem we wszystkich, którzy w jakiś sposób są dla pana Gąsiorskiego niewygodni, nielubiani lub ich nie toleruje czy ma jakiś osobisty do nich uraz, nie może być w nieskończoność tolerowany. I nie chodzi o to, aby składać pozwy przeciw temu panu czy go nimi straszyć. Szkoda czasu. Trzeba jednak napiętnować wszelkie jaskrawe przypadki manipulacji stosowane przez tego pana, który być może jest zagubiony, jednak w niczym to nie usprawiedliwia jego działań.
Mam też wrażenie, że niektórzy uważają, że zachowanie pana Gąsiorskiego można znakomicie wykorzystać do osiągnięcia swoich celów politycznych. Nic bardziej mylnego. Ten kij ma dwa końce, a ten dugi koniec tak samo mocno bije po grzbiecie jak ten pierwszy.
Ale to już nie mój problem.