Aktualności
Czy Gmina toleruje cwaniactwo?
Od jakiegoś czasu dostaję sygnały od niektórych kupców i sklepikarzy prowadzących działalność w naszej Gminie, że czują się jak frajerzy. Frajerzy, którzy muszą płacić podatki, czynsze za wynajem lub dzierżawę terenu od Gminy, czy placowe na targowisku. Jednak ich irytacja nie jest spowodowana tym, że muszą płacić, lecz tym, że nasze władze tolerują dziki handel w miejscach do tego niewyznaczonych i to bez żadnych opłat. Być może nie jest to zjawisko masowe, ale nie można powiedzieć, że problem nie istnieje.
Mało tego. Zarówno Pani burmistrz jak i podlegli jej urzędnicy wiedzą o tym, jednak nie mają zamiaru nic z tym zrobić. Czy jest to uczciwe względem tych co płacą? Jeżeli zatem gmina przymyka oko na dziki handel bez opłat niektórych, to może pozostali sprzedawcy też nie powinni płacić placowego i przenieść swoje stargany w lepsze lokalizacje i to jeszcze bezpłatne? Dlaczego jedni muszą płacić, a drudzy nie? Dlaczego jednym wskazuje się miejsce handlu, a inni mogą samowolnie, bez żadnych konsekwencji rozbijać swoje stragany gdzie tylko chcą? Z relacji jednego z radnych usłyszałam, że interweniował w tej sprawie u Pani burmistrz, która podobno stwierdziła, że zna problem, ale nic z tym nie zrobi i poradziła zgłosić sprawę na policję. Dzisiaj osobiście zadzwoniłam do urzędu, aby ustalić czy prawdą jest, że handlowcy sprzedający swe towary na chodnikach w naszym mieście nie uiszczają opłat targowych, na co uzyskałam odpowiedź, że nic nie płacą. Mnie także poradzono, abym w tej sprawie zawiadomiła policję lub jak kupcy zgłoszą ten problem to urząd sam powiadomi policję.
Czemu zatem urząd toleruje nieuczciwą konkurencję? Czemu tak lekką ręką rezygnuje się z dodatkowych dochodów gminy? Czemu wreszcie spycha się na obywateli obowiązki, które są w gestii urzędników?
Mam nadzieję, że zanim znajdę odpowiedzi na te pytania, osoby oraz instytucje za to odpowiedzialne zajmą się problemem, bo do tego między innymi zostały powołane. Problemem, który bulwersuje wielu i godzi w tych co uczciwie płacą podatki, czyli tak naprawdę w nas wszystkich. Albo płacą wszyscy albo nikt. Tak chyba jest uczciwie.