Aktualności
Sesja styczniowa. " Ja nie oceniam..."
Podczas styczniowej sesji złożyłam interpelację skierowaną do Przewodniczącego Rady.
Poniżej przedstawiam jej treść:
INTERPELACJA
Na każdej sesji Pani burmistrz zdaje sprawozdanie ze swojej działalności w okresie międzysesyjnym. Niestety nic nie wiemy o działalności Pana przewodniczącego Rady w tym okresie. Nie wiemy czym Pan się zajmuje, w jakich spotkaniach uczestniczy, w jaki sposób reprezentuje Radnych. Dlatego zwracam się z prośbą do Pana przewodniczącego, aby rozważył wprowadzenie takiego punktu pod obrady każdej sesji.
Nie ukrywam, że wielu radnych jest zainteresowanych działalnością Przewodniczącego Rady, oczywiście tą związaną z reprezentowaniem Rady na zewnątrz. Mam tu na myśli spotkania robocze z Panią burmistrz, spotkania z przedstawicielami różnych szczebli władzy samorządowej, jak i również udział we wszelkiego rodzaju uroczystościach organizowanych przez koła czy stowarzyszenia działające na terenie naszej gminy i nie tylko.
Chociaż statut tego nie reguluje uważam, że wprowadzenie takiego zwyczaju w naszej radzie byłoby dobrym krokiem w kierunku promocji Rady na zewnątrz.
Odpowiedź pisemną otrzymałam i przedstawiam jej treść na końcu artykułu. Zapewniam jednak, że zapisy statutu gminy znam. Liczyłam tylko na odrobinę dobrej woli.
Jeszcze na sesji przekonałam się jednak co Pan przewodniczący myśli o mnie, o moich interpelacjach i Klubie Radnych Razem dla Gminy Blachownia. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się tak ostrych, wręcz wykrzyczanych słów skierowanych w moją osobę. Interpelacja przecież była tylko prośbą skierowaną do przewodniczącego, a nie oceną Jego pracy. A słowa przewodniczącego " ja nikogo nie oceniam" wydają się być śmieszne, bo co miała znaczyć ta wypowiedź? Czy to nie jest ocena?
Pan Henryk Kania przewodniczący Rady Miejskiej:
Pani cały czas Pani radna próbuje w inny sposób odnosić się do tego, co w tej gminie robimy. Nie postrzega Pani tego dobra dla którego wszyscy pracujemy i jesteśmy powołani. Natomiast wyszukiwanie, te pytania, te namolne pytania, które Pani stawia...już nie chcę się wypowiadać jakiej wartości są. Kilkaset interpelacji złożonych. Pytania czy dlatego anioł świecił, czy nie świecił jest zasadnym w interesie tego społeczeństwa, to ja już nie rozumiem o co chodzi!? Naprawdę nie rozumiem!?
Druga rzecz. Uzurpowanie sobie prawa, że pewną wiedzę to posiada tylko Pani Mandryk, ewentualnie jeszcze ktoś, nie wypowiadam się tutaj... i dyktowanie! Nie ma rady bis, rady miejskiej bis, jest Klub Radnych, który działa w tej radzie, nie obok! W tej radzie działa!
Przewodniczący rady zdaje sprawozdanie przez całą radę. Jeśli rada uzna, że przewodniczący tej rady nie spełnia pokładanych w Nim nadziei, źle ich reprezentuje, to zostanie odwołany, ale natomiast nie może być tak, że Pani radna ocenia przewodniczącego...już kiedyś był ten problem, ale ja nie oceniam, ja nie oceniam, ocenią to Wyborcy i proszę w tym zakresie nie robić dzisiaj, tutaj na sesji sprawy, która nie powinna mieć miejsca, bo są to małe rzeczy! (...)