Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1038480
DzisiajDzisiaj905
RazemRazem1038480
Sunday, 22, grudzień 2024

Aktualności

Blachownia pięknieje – czyli dlaczego pożyczamy 2 miliony, aby móc oddać 3 miliony.

Na sesji w dniu 12 września 2012 roku radni podjęli uchwałę w sprawie zaciągnięcia kredytu przez gminę Blachownia. Z treści uchwały wynika, że Burmistrz Blachowni zamierza zaciągnąć kredyt w wysokości 2 mln zł z przeznaczeniem na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek. Niestety na komisjach, a także tuż przed głosowaniem nie uzyskaliśmy odpowiedzi na co konkretnie potrzebny jest ten kredyt. W lakonicznie udzielanych odpowiedziach usłyszeliśmy, że kredyt przeznaczony będzie na spłatę jakichś wcześniejszych kredytów, a to co zostanie, będzie wydane na bieżącą działalność. Niepokój nasz budziła także propozycja spłaty kredytu, która realizowana będzie kolejno w latach, począwszy do roku 2013 do roku 2020, z czego przez pierwsze trzy lata spłacone zostanie tylko 30 tys. zł kapitału, a największe raty przypadną na lata od 2016 do 2020. Tak skonstruowany plan spłat jest niczym innym, jak tylko odłożeniem w czasie problemów finansowych naszego miasta, poprzez przerzucenie ich na barki przyszłych władz.

Na posiedzeniach komisji pracownik burmistrza próbował przekonywać radnych, że kwoty kapitału spłacane w latach późniejszych będą miały relatywnie niższą wartość niż teraz, dlatego taki kredyt jest korzystny dla gminy. Spotkało się to też z pozytywnym odbiorem przez wielu moich kolegów, którzy zgodzili się z taką argumentacją. Niestety w moim mniemaniu takie rozumowanie jest całkowicie błędne. Gdyby tak było, to powinniśmy wszyscy zaciągnąć kredyt z opcją spłaty największego kapitału za 10 lat, przecież wtedy te same pieniądze będą mniej warte.  Dlatego przed głosowaniem, na sesji zapytałam między innymi jaki będzie całkowity koszt kredytu, co jest bardzo istotnym elementem przy planowaniu zaciągnięcia kredytu. Pani skarbnik wyjaśniła, że kredyt musimy zaciągnąć, gdyż jest on zapisany w tegorocznym budżecie. Bez niego nie moglibyśmy spłacić blisko 2,4 mln kredytów i pożyczek, których termin wymagalności przypada na rok przyszły, jak również nie mielibyśmy z czego zapłacić za wykonane inwestycje.  Jaki może być koszt kredytu Pani skarbnik nie wiedziała, gdyż jak stwierdziła jeszcze nie dokonała wyliczeń. Przyznam, że było to dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo jak można planować kredyt i prosić o zgodę na jego zaciągnięcie, gdy nie wie się ile on kosztuje,  tego nie jestem w stanie zrozumieć.  Ja jednak zadałam sobie ten trud i wyliczyłam ile kredyt będzie kosztował, nas podatników.

Z moich wyliczeń wynika, że przy założeniu, że odsetki będą na poziomie około 8% rocznie, my podatnicy przy proponowanej formie spłaty , będziemy musieli zapłacić prawie  1 mln złotych odsetek. Czyli pożyczając 2 miliony oddamy prawie 3 miliony. To taka informacja dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że zwrócone 2 mln złotych w przyszłości będzie miało  niższą wartość od tych pożyczonych dzisiaj.

Podsumowując wypowiedź Pani skarbnik oraz mając na uwadze dotychczasowe fakty, musimy sobie zatem zdawać sprawę, że wykonane w ostatnimi czasie inwestycje nie są jakimś cudem oraz nie wynikiem  jakiegoś wyjątkowego zarządzania. Przeprowadzenie Inwestycji, które realizowane są w naszej gminie możliwe jest głównie dzięki udzielonym kredytom i pożyczkom, które wcześniej czy później trzeba będzie oddać. A to, że nas jeszcze na coś stać, jeżeli tak można powiedzieć,  wynika z odpowiedniej żonglerki pieniędzmi. Sama Pani Skarbnik przyznała, że spodziewa się znacznego zmniejszenia dochodów gminy i szacuje, że tylko z udziału w podatku dochodowym uzyskamy mniej pieniędzy o około  1 mln złotych rocznie. Dlatego bez kredytów nie bylibyśmy w stanie nic zrobić.

Kredyt nie jest niczym złym, ale tylko w sytuacji, gdy nie jest przeznaczony na konsumpcje. Warto przy tym wywołać dyskusję, czy w ostatnich latach przeprowadzono w naszej gminie inwestycje w przyszłość czyli takie, które zagwarantują nam wymierne korzyści w przyszłości w postaci podatków, nowych miejsc pracy, rozwojowi turystyki czy sportu?