Aktualności
koko koko euro ...
Czterdzieści pięć lat czekaliśmy, abyśmy mogli uroczyście i z pełną pompą świętować okrągłą rocznicę nadania praw miejskich Blachowni. W zamierzeniu organizatorów impreza ta ma być wielkim wydarzeniem nie tylko w naszej gminie, ale także w powiecie częstochowskim. Wysoki budżet który zamknął się kwotą 100 tys. zł, liczny komitet organizacyjny oraz pełne wsparcie Pani Burmistrz i Pana Przewodniczącego Rady wydaje się wystarczającym środkiem dla osiągnięcia zamierzonego celu.
Uroczysta Sesja Rady Miejskiej, występy artystyczne, konkursy, pokazy, zawody rodeo, występy "znanych" zespołów takich jak "Country Five"i "Strefa 50" występ zespołu Agaty Bzinkowskiej, pokazy laserów i sztucznych ogni, zabawa taneczna, występ zespołu "Blachowianki" z Kapelą, występ formacji tanecznej "Gimba", pokazy modelarskie, pokaz tresury psów, niespodzianki kulinarne, występ zespołu "Synergia" i wreszcie występ Kabaretu Skeczów Męczących.
To wszystko dla nas, mieszkańców spragnionych kultury, zabawy i emocji.
Na organizację Mistrzostw Europy czekaliśmy chyba jeszcze dłużej. Kilka lat temu nikomu nawet się nie śniło, że ta prestiżowa impreza zagości w Polsce. Kto przypuszczał, że w Polsce zostanie wybudowanych tyle wspaniałych stadionów, które mam nadzieję dopiero otworzą nam drogę do organizacji kolejnych imprez sportowych.
Wczoraj wszyscy z zapartym tchem dopingowaliśmy naszym reprezentantom w meczu otwarcia, czy to na stadionach, strefach kibica, czy przed telewizorami.
Wczoraj wszyscy byliśmy kibicami, nawet ci z nas, którzy na co dzień nie interesują się piłką nożną.
Ale co wspólnego mają Mistrzostwa Europy w piłce nożnej z obchodami 45 - lecia nadania praw miejskich naszemu miastu?
W zasadzie nic poza tym, że organizatorzy zafundowali nam niezły ból głowy. Co wybrać? Mecz z Czechami, w sobotę o godzinie 20.45, być może mecz o wszystko, czy koncerty zespołów oraz pokaz laserów i sztucznych ogni? Ja osobiście, nie będąc wcale zagorzałą fanką futbolu zapewne wybiorę mecz, ponieważ być może za mojego życia już nigdy Polska nie będzie organizatorem Mistrzostw Europy. Myślę, że podobnie postąpi zdecydowana większość Polaków, co chyba dobrze o nas świadczy, że wszyscy bez wyjątku kibicujemy naszej drużynie. Takie to pospolite ruszenie, które cechuje nas Polaków od wieków. Wczoraj mieliśmy tego przedsmak, kiedy w godzinach meczu miasta całkowicie opustoszały.
Podjętej decyzji chyba nie będę bardzo żałować choćby dlatego, że organizatorzy nie postarali się zbytnio i w zasadzie powielili imprezę, jaka odbyła się w zeszłym roku, czyli "Rodeo Piknik Country". Różnica jest tylko taka, że będzie to nas więcej kosztować oraz mieszkańcy zostali zaszczyceni zaproszeniem na uroczystą Sesję Rady Miejskiej, co zapewne jest wielkim wydarzeniem w naszym spokojnym mieście.
I gdyby nie fakt, że koszty imprezy są przeogromne przeszłabym koło tego obojętnie. Jednak rozczarowana całą sytuacją pytam.
- Kto ustalił tak niefortunną datę na organizację uroczystych obchodów nadania praw miejskich?
- Dlaczego program imprezy, który był trzymany w ścisłej tajemnicy do samego końca jest tak skąpy biorąc pod uwagę ilość środków jakie radni przeznaczyli?
- Dlaczego przez całe tygodnie karmiono nas obiecankami na temat wyszukanych atrakcji?
- Czy zapomniano, że to właśnie w roku 2012 przypada ta okrągła rocznica i czasu było wystarczająco dużo, aby się do niej lepiej przygotować?
Osobiście jestem zawiedziona i mam nadzieję, że organizatorzy zapełnią widownię na koncertach odbywających się po godzinie 20.00, aby artyści mieli dla kogo grać, a fajerwerki nie były puszczane w "powietrze" dla licznie zgromadzonych żab. Chyba, że na prędce zorganizują telebim, na którym będzie można obejrzeć mecz wspólnie z władzami Blachowni, w rytm muzyki country. A w przerwie meczu podziwiać pokaz sztucznych ogni, delektując się przy tym dobrym piwem i znakomitą kiełbasą z grilla. Osoby odpowiedzialne za to widowisko mają jeszcze tydzień, aby coś takiego zorganizować. Czasu wystarczy nawet na zwołanie dodatkowej Sesji Rady Miejskiej, aby radni mogli przeznaczyć dodatkowe 100 tys. zł.
Oczywiście powie ktoś, że łatwo się krytykuje. Odpowiem, że łatwo. Ale tak nawiasem mówiąc, co nam innego pozostało, jak tak trudno jest się przebić z czymkolwiek przez mur profesjonalistów zadufanych w sobie i przekonanych o swej nieomylności. Ludzi, którzy uważają się za znakomitych organizatorów i menadżerów szczególnie wtedy, gdy mają wysoki budżet. Nie wszyscy mogą zatem uczestniczyć w takich przedsięwzięciach, ponieważ liczba medali jest ograniczona, a "piersi" dosyć sporo. Nawet na bilbordzie zbyt dużo twarzy się nie zmieści, a format gazetki jest mocno ograniczony.
Pani Burmistrz proponuję zatem, aby w przyszłości przeprowadziła szersze konsultacje, a najlepiej zleciła zorganizowanie takiej uroczystości Stowarzyszeniom, które na pewno zrobią to lepiej i taniej. Mogliśmy się o tym przekonać całkiem niedawno, goszcząc na imprezie zorganizowanej przez Towarzystwo Przyjaciół i Miłośników Blachowni.
A nam wszystkim życzę wygranej Polaków i miłej zabawy w najbliższy weekend.
Program obchodów - strona Urzędu Miejskiego