Aktualności
3 miliony osób pracuje w budżetówce. A pozostali im tego zazdroszczą
Źródło: Gazeta Prawna
Praca w budżetówce jest marzeniem wielu Polaków m.in. dlatego, że nie występują tu opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń i można liczyć na różne dodatki do pensji, jak choćby trzynastki czy funkcyjne w przypadku służb mundurowych. Po ich doliczeniu do pensji często okazuje się, że zarobki w budżetówce nie są tak kiepskie, na jakie wyglądają.
...jak wynika z danych GUS, na koniec III kwartału 2011 r. w firmach i instytucjach prywatnych pracowało ponad 5,3 mln osób, a w państwowych – niecałe 3,2 mln...
Co czwarty badany za wymarzone miejsce pracy uznał administrację publiczną, co szósty służby mundurowe, a co dziewiąty – państwowe firmy. Trochę mniejszą popularnością cieszą się placówki edukacyjne i służba zdrowia. Ale eksperci uspokajają: tak musi być, nie odbiegamy pod tym względem od reszty świata. – Publiczne posady kuszą ludzi głównie stabilnością zatrudnienia – uważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Firmy publiczne nie muszą martwić się o konkurencję, nie podlegają wahaniom koniunkturalnym. Bywa, że osoby, które zostaną już zatrudnione na umowę na czas nieokreślony, pracują tam aż do emerytury.