Aktualności
Uderz w stół
13 marca 2018 r.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Ta stara maksyma nigdy chyba nie straci na swojej aktualności. Okazuje się, że mój artykuł dotyczący remontu Prażynki wzbudził tak dużo emocji, że nawet na stronie internetowej urzędu pojawiła się na ten temat publikacja.
I tak w jednym momencie stałam się wrogiem wszelkich inwestycji, które są i będą realizowane w naszej gminie ze środków unijnych. Oczywiście to oraz postawienie mnie, poprzez insynuację, w rzędzie ludzi, którzy jakoby uznają zasadę IM GORZEJ DLA BLACHOWNI TYM LEPIEJ DLA NAS jest mówiąc delikatnie swego rodzaju nadużyciem, żeby nie powiedzieć podłością. Tym większą, że informacje dotyczące braku możliwości uzyskania dotacji na tą część budynku, która będzie służyć działalności gospodarczej pochodziła od przedstawiciela gminy Pana Dariusza Wojciechowskiego w obecności Burmistrza Blachowni.
Publikacja, która pojawiła się na stronie urzędu oraz wpis, jaki umieściła na swoim profilu Pani Sylwia Szymańska jest wybiórczym potraktowaniem tematu i jest kolejnym elementem planu realizowanego od ponad 2 lat, który ma na celu zdyskredytowanie mnie przy każdej nadarzającej się okazji.
Ogólne odniesienie się do mojego stwierdzenia, że koszt remontu samej Prażynki zostanie w większości pokryty z budżetu gminy, bez odniesienia się do informacji przeze mnie przywołanych i pojawiających się w oficjalnych publikacjach, iż uzyskamy 95 procentowy zwrot oraz oficjalnych informacjach dotyczących dotacji na LPR na poziomie 3,4 mln złotych przy wydatkach na poziomie 5,4 mln zł. jest świadomą manipulacją ze strony urzędu. Prowadzona obecnie inwestycja w swoim zakresie oprócz remontu samej Prażynki obejmuje także inne prace związane z całym przedsięwzięciem, o czym autorzy publikacji chyba zapomnieli. Burmistrz Blachowni zarzuca mi brak wiedzy i kompromitację, podając jednocześnie, że otrzymamy prawie 2 mln złotych środków zewnętrznych na remont budynku przy wkładzie własnym 900 tys. po odliczeniu podatku VAT. I znowu powinnam napisać, że coś się nie zgadza, bo mnie przy założeniu poniesionych kosztów na poziomie 900 tys. złotych i odliczeniu VAT wychodzi, że otrzymamy 1.3 mln zwrotu a nie 2 mln. Ale zdaniem burmistrza oraz sekretarza jestem manipulantką i kłamczuchą, więc zaraz napiszą, że się mylę i działam na szkodę gminy i jej mieszkańców.
W zamieszczonej publikacji słowem jednak nie odniesiono się do mojego stwierdzenia, że pozyskanie środków w ramach RIT-ów jest naszym sukcesem. Bo przecież jestem wrogiem inwestycji unijnych i nie pasowałoby to do tezy, która została zawarta w kolejnej już na przestrzeni kilku lat publikacji, które ukazywały się na stronie internetowej urzędu i które za cel miały zdyskredytowanie mnie i ukazanie mnie, jako wroga inwestycji gminnych.
Przykro mi, że pamięć wielu osób jest tak krótka i wybiórcza.
Uczestniczyłam w niemal wszystkich spotkaniach dotyczących Lokalnego Programu Rewitalizacji. Po zaniedbaniach ze strony osób odpowiedzialnych za przyjęcie plagiatu Strategii Gminy Blachownia poświęciłam kilkadziesiąt godzin na analizę LPR. Wniosłam do niego kilkadziesiąt poprawek oraz uwag. Zatem dzisiejsze postawienie mnie w jednym rzędzie z rzekomymi wrogami rozwoju gminy jest czymś nikczemnym i niegodziwym. Tylko patrzeć jak zostanie nakręcony jakiś zmanipulowany reportaż, który ukaże mnie, moją rodzinę oraz moich bliskich, jako niezrównoważonych psychicznie. Ale na to niestety nie mam wpływu.