Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
1038944
DzisiajDzisiaj129
RazemRazem1038944
Monday, 23, grudzień 2024

Aktualności

Profesjonalizm

22 października 2017 r.

W planach mamy milionowe inwestycje i to z udziałem środków unijnych. Wydajemy dziesiątki, jak nie setki tysięcy złotych na różnego rodzaju opinie i usługi doradcze wysokiej klasy specjalistów. Choć podobno mamy swoich na etatach. Jednak co z tego, jak w dalszym ciągu w wielu dziedzinach panuje, mówiąc delikatnie, bałaganiarstwo.

Typowym tego przykładem jest przetarg na oczyszczanie zbiornika pt.: "Rekultywacja śródmiejskiego zbiornika Blachownia - usunięcie osadów dennych poprzez refulowanie". W zamieszczonym do przetargu ogłoszeniu zamawiający, czyli Urząd Miejski podał szacunkową wartość zadania bez VAT w wysokości 7 631 050.00 EUR. Co w przeliczeniu na złotówki daje wartość ponad 32 mln złotych. Oczywiście jak się okazało był to błąd, który został poprawiony tylko i wyłącznie dzięki czujności jednego z mieszkańców, który zadzwonił do urzędu i poinformował o swoich wątpliwościach dotyczących kwoty. Niby drobnostka. Urzędnik pomylił EURO z PLN. Co by było jednak, gdyby błędu nie wykryto i wykonawcy zasugerowaliby się kwotą czterokrotnie wyższą? Zadziwiające jest także samo podanie kwoty, jaką zamawiający przeznaczył na zadanie, ponieważ jest to niespotykana gdzie indziej praktyka, a ja sama z takim przypadkiem spotkałam się pierwszy raz. Podanie kwoty sugeruje wykonawcom jak dużo mogą zaproponować, aby zmieścić się w limicie. Mówiąc krótko, wiedzą ile gmina może zapłacić. Jeżeli w tak ważnym przetargu popełnia się takie proste błędy, to boję się nawet pomyśleć jak może przebiegać realizacja samego zadania od strony nadzoru i rozliczenia inwestycji ze strony zamawiającego.

Kolejnym przykładem bałaganiarstwa jest przetarg na udzielenie kredytu długoterminowego z przeznaczeniem na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu jednostki samorządu terytorialnego. W ogłoszeniu zamawiający zapisał, że przedmiotem zamówienia jest udzielenie kredytu długoterminowego w wysokości 2 000 000,00 zł z przeznaczeniem na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu jednostki samorządu terytorialnego w kwocie 1 596 433,23 zł oraz spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek w kwocie 403 566,77 zł. Natomiast w specyfikacji istotnych warunków zamówienia zwanej SIWZ znajduje się opis mówiący o kredycie w wysokości 3 mln zł. Co prawda zamawiający dokonał zmiany ogłoszenia, jednak nie w zakresie opisu przedmiotu zamówienia. Jeszcze bardziej zadziwiające jest zarządzenie Burmistrza Nr 0050/160/2017 z dnia 11 października 2017 roku, które zarządza zaciągnięcie wspomnianego kredytu, które w dalszej części uchyla zarządzenie oznaczone jako OR 005.15.2017 z dnia 28 września 2017r., które nie istnieje.  

Dla wielu być może są to sprawy błahe, nieważne, śmieszne i nie warte uwagi. Jednak, jeżeli chcemy pozyskać dziesiątki milionów złotych dotacji, wydać je zgodnie z prawem i później prawidłowo rozliczyć, to oczekiwanie profesjonalizmu ze strony urzędników i ich dobrze opłacanych doradców nie jest chyba czymś szczególnym ponad pewne standardy, które miały już co najmniej od trzech lat obowiązywać i to za dużo mniejsze pieniądze.