Aktualności
Mieszkańcy mówią NIE. Sprawa sprzedaży działki przy ulicy Kubowicza
20 sierpnia 2017 r.
Źródło foto: mapy.geoportal.gov.pl
Kilka tygodni temu mieszkańcy bloków nr 4 i 6 zlokalizowanych przy ul. Ks. M. Kubowicza dowiedzieli się, że Gmina Blachownia planuje ogłoszenie przetargu na sprzedaż nieruchomości gruntowej położonej w bezpośrednim sąsiedztwie ich bloków oznaczonej w ewidencji gruntów obrębu Blachownia, km 4, jako działka nr 613/1 o powierzchni 0,1124 ha. W tym samym czasie dotarła do nich informacja, że nabyciem działki zainteresowani są inwestorzy chcący przeznaczyć tą nieruchomość gruntową pod budowę pawilonów handlowo-usługowych. W związku z planami dotyczącymi sprzedaży mieszkańcy poproszeni zostali o wyrażenie swojej opinii na ten temat, co też uczynili. W międzyczasie weszli także w posiadanie informacji, według której ewentualny przetarg nie będzie ogłoszony wcześniej niż na początku września. Jednak w dniu 7 sierpnia w Biuletynie Informacji Publicznej ukazało się ogłoszenie o przetargu, w którym termin składania ofert upływa w dniu 12 września br. Zaniepokojeni tym faktem mieszkańcy w dniu 10 sierpnia zwrócili się pismem do Pani burmistrz z apelem o wycofanie się ze sprzedaży działki. Natomiast w piśmie skierowanym do Rady Miejskiej zaapelowali o uchylenie uchwały Rady Miejskiej w Blachowni nr 264/L/2010 z dnia 17 marca 2010 r. zezwalającej na sprzedaż nieruchomości gruntowej położonej w Blachowni przy ul. Ks. Mariana Kubowicza oznaczonej w ewidencji gruntów obrębu Blachownia, km 4, jako działka nr 613/1 o powierzchni 0,1124 ha.
Jeszcze w tym samym dniu tj. 10 sierpnia zwróciłam się do Pani burmistrz z pisemną prośbą o wycofanie się ze sprzedaży działki nr 613/1. Zwróciłam także uwagę, iż uważam, że Zarządzenie Nr OR 0050. 111. 2017 Burmistrza Blachowni z dnia 2sierpnia 2017 roku, na podstawie którego został ogłoszony ponowny przetarg, posiada wadę prawną w postaci błędnie podanej podstawy prawnej. W zarządzeniu Burmistrz Blachowni powołuje się na Uchwałę Rady Miejskiej w Blachowni, która dotyczy zgody na sprzedaż innej nieruchomości gruntowej, co może skutkować nieważnością postępowania przetargowego. W dniu 16 sierpnia (środa) wysłałam do radnych wniosek mieszkańców skierowany do Rady Miejskiej, w którym apelują o wycofanie uchwały zezwalającej na sprzedaż działki. W dniu 17 sierpnia spotkałam się także z Panią burmistrz, która wyraziła chęć spotkania się z mieszkańcami w przyszłym tygodniu, w celu wysłuchania ich argumentów i udzielenia stosownych wyjaśnień w tej kwestii.
Osobiście uważam, że Rada Miejska powinna niezwłocznie zająć się tym problemem i zdecydować o ewentualnym uchyleniu uchwały nr 264/L/2010 z dnia 17 marca 2010 r. zezwalającej na sprzedaż nieruchomości gruntowej położonej w Blachowni przy ul. Ks. Mariana Kubowicza. Ja jestem za uchyleniem tej uchwały. Wiem także, że wielu radnych jest tego samego zdania. Całkowicie zgadzam się z mieszkańcami i podzielam ich obawy, że po sprzedaży działki nikt nie będzie miał wpływu na sposób jej zagospodarowania. Biorąc pod uwagę w jak bliskim sąsiedztwie działki nr 613/1 znajdują się bloki mieszkalne, szczególnie blok nr 6, nie trudno się domyślić, że uciążliwości dla mieszkańców będą znaczące i nieprzewidywalne, a ewentualne konsekwencje długofalowe i nieodwracalne. Trzeba też mieć na uwadze, że zgodnie z decyzją Rady Miejskiej, Gmina Blachownia jest w trakcie uaktualniania studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i niewykluczone jest, że w niedalekiej przeszłości zostaną uchwalone plany zagospodarowania, które jednoznacznie określą, jakie przeznaczenie będą miały dane tereny i jakie inwestycje budowlane będą mogły być zrealizowane. Pamiętajmy także, że w momencie sprzedaży nieruchomości Gmina Blachownia straci jakikolwiek wpływ na to jak inwestor zagospodaruje swoją nieruchomość. Weźmy pod uwagę, że nie jest to działka zlokalizowana na uboczu, ale w centrum Blachowni. Ponieważ Blachownia nie posiada uchwalonych planów zagospodarowania każdy inwestor występuje o tzw. decyzję warunków zagospodarowania i zabudowy, która musi być wydana zgodnie z prawem i nie można w niej ująć żadnych ograniczeń niewynikających wprost z przepisów prawa. Opieranie się zatem na zapewnieniach inwestora, który coś obiecał jest błędne i naiwne, ponieważ każdy właściciel ma prawo gospodarować swoją własnością jak chce (oczywiście w ramach prawa) i żadne jego zapewnienia oraz dobra wola nie będzie gwarantem, że zrobi to, co zapowiedział. W każdej chwili może zmienić zdanie i nikt nie będzie w stanie mu przeszkodzić.
Reasumując uważam, że ewentualne negatywne i nieodwracalne skutki społeczne, a także estetyczne związane z brakiem kontroli nad tym, co zostanie wybudowane w ścisłym centrum Blachowni, są dużo większe niż ewentualna korzyść finansowa ze sprzedaży tej nieruchomości, co jednoznacznie przemawia za wycofaniem się ze sprzedaży działki nr 613/1. Na rysunku przedstawione są granice działki. Wyobraźcie sobie Państwo teraz sytuację, w której inwestor grodzi swoją nieruchomość płotem betonowym, na który nie musi uzyskiwać żadnego pozwolenia przynajmniej w tej części, która nie graniczy z drogą publiczną. Wyobraźcie sobie Państwo, że inwestor lokalizuje budynki 4 metry od granicy działki, na co pozwala prawo. A biorąc pod uwagę gęstość zabudowy działek sąsiednich nie jest wykluczone, że byłby w stanie zabudować ją prawie na całej powierzchni.