Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Get Adobe Flash player
951512
DzisiajDzisiaj307
RazemRazem951512


Thursday, 28, marzec 2024

Duże inwestycje - prezentacja projektów cz.I

Budowa targowiska miejskiego.

Na środowej sesji radni zostali zapoznani z wizualizacją projektu pn.: Targowisko stałe "Mój Ryneczek".

Inwestycja przewidziana jest na lata 2012-2016, a łączne nakłady finansowe wyniosą 2 080 000 .

Obiekt będzie zlokalizowany na terenie dawnej oczyszczalni ścieków, przy ulicy Kubowicza.

Targowisko zostało zaprojektowane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa przez firmę architektoniczną z Częstochowy, która zaproponowała:

 

- 77 stanowisk handlowych,                                                                                               fot. Edyta Mandryk

- 57 zadaszonych wiat,

- wjazd vis-à-vis ulicy Sportowej, drugi przy opuszczonej Spółdzielni Kominiarskiej (Kubowicza 26).

 

Targowisko (zgodnie z Rozporządzeniem) nie będzie w formie kiosków, czy kontenerów, a w formie dwóch rodzajów wiat:

- umożliwiających handel produktami spożywczymi lub przemysłowymi,

- z samochodu - stanowiska zlokalizowane przy drodze dojazdowej.

Projekt przewiduje także obiekt socjalny i toalety oraz 40 stanowisk postojowych dla kupujących.

Wysokość budynku - 3,5 m. Konstrukcja kontenerowa, czyli płyta obornicka z konstrukcjami stalowymi.                                                                                                

 

Ten temat bardzo często podejmowany jest podczas wspólnych rozmów z kupcami na targowisku przy budynku OSiR. Handlowcy mają szereg zastrzeżeń i wątpliwości, np.:

Dlaczego nie było zorganizowane z nimi spotkanie, dlaczego nie zostali zapoznani z planami, jakie będą koszty najmu, czy będą partycypować w kosztach budowy?

Nie wiedząc o tym, że poznam plany inwestycji na sesji przygotowałam w formie właśnie tych pytań interpelację ( pełna treść w zakładce INTERPELACJE).

Pani Burmistrz stwierdziła, że spotkanie będzie, gdy zostanie sprecyzowane całe zadanie. Jeżeli Urząd uzyska dofinansowanie z Ministerstwa, to przez 5 lat na targowisku nie będzie mógł zarabiać.

 

fot. Edyta Mandryk

Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny!

W tym roku wiosna astronomiczna wyprzedziła o jeden dzień rozpoczęcie wiosny kalendarzowej,

przypadającej co roku 21 marca. Skąd taka różnica?

 

 

Kalendarzowy pierwszy dzień wiosny jest niezmienny, jednak wiosna astronomiczna jest zmienna, między innymi ze względu na to, że w kalendarzu mamy do czynienia z całkowitą liczbą dni w ciągu roku (365 lub 366), natomiast pełen obieg Ziemi dookoła Słońca zajmuje ok. 365.24 dnia.

 

Od przyszłego tygodnia zmrok będzie zapadał o godzinę później. Nastąpi bowiem zmiana czasu z zimowego na letni. W nocy z soboty na niedzielę ( 24/25.03.2012) przestawimy zegarki z godziny drugiej na trzecią!

Stanowisko - wykup mieszkań z bonifikatą

 
Stanowisko Klubu Radnych „Razem dla Gminy Blachownia”
 

Zagadnienie wykupu mieszkań komunalnych jest przedmiotem obrad sesji rady Miejskiej w Blachowni po raz drugi.
Pragniemy przypomnieć, że propozycja wykupu mieszkań z 90-procentową bonifikatą rok temu nie spotkała się z akceptacją większości Rady, która odrzuciła przedstawiony w tym temacie projekt uchwały. Teraz z inicjatywy Pani Burmistrz na komisjach został przedstawiony drugi projekt uchwały w sprawie określenia zasad sprzedaży oraz warunków udzielenia bonifikaty i wysokości stawek procentowych od ceny sprzedaży lokali mieszkalnych, stanowiących własność Gminy.

Uzyskał on większość głosów m.in. Komisji Budżetowej. Na liście osób, chcących wykupić mieszkanie od Gminy znalazło się ponad 60 osób. Według naszej informacji, część lokatorów posiada zadłużenie w postaci zaległości czynszowych. W naszym rozumieniu akces na nabycie lokalu komunalnego stanowi w pewnym stopniu zobowiązanie do uregulowania zaległości wobec Gminy.
Klub Radnych „Razem dla Gminy Blachownia”
docenia uruchomienie procedury, dającej możliwość wykupienia mieszkania komunalnego stosownie z projektem uchwały:


z 65-procentową bonifikatą przy wykupie na raty,
z 80-procentową bonifikatą przy jednorazowej zapłacie
i 95-procentowej bonifikacie przy jednorazowej zapłacie jednocześnie, gdy wszyscy w bloku wykupią mieszkanie.


Jest to konkretne wsparcie inicjatywy obywatelskiej i starań radnych naszego klubu. Pragniemy zauważyć, że w wyniku podjęcia uchwały Gmina zyska wymierne efekty finansowe w postaci zwiększenia dochodów budżetowych przy jednoczesnym ograniczeniu wydatków na cele utrzymania mieszkań komunalnych.

Klub Radnych „Razem dla Gminy Blachownia” jest za przyjęciem tej uchwały.

Za oknem już wiosna

Przez ostatnie 2 dni mogliśmy cieszyć się prawdziwą wiosenną pogodą z temperaturą dochodzącą do 20 st. C. Dlatego wielu mieszkańców naszego miasta postanowiło wczoraj i dzisiaj wyjść na spacer. Sama także skorzystałam z okazji i  całą sobotę poświęciłam na pracę w ogrodzie, a w niedzielę wraz z mężem i córką odbyłam  spacer nad naszym zalewem.

Wysoka temperatura oraz świecące słońce powodowały wrażenie, że to już lato, a nie koniec zimy. Muszę przyznać, że w takie dni docenia się piękno naszej Blachowni i zalety miejsca w którym żyjemy.

 

Ostatnie inwestycje, które zostały wykonane sprawiają, że nasze miasto naprawdę pięknieje z każdym dniem.  A to przecież jeszcze nie koniec. Niedługo przecież zostanie wyremontowana alejka nad stawem oraz będą prowadzone dalsze prace nad zagospodarowaniem naszego centrum. Patrząc na to wszystko jestem pełna radości i optymizmu.

 

Niestety nawet po krótkim spacerze możemy przekonać się na własne oczy, że nie potrafimy docenić tego co mamy, czego przykładem są tony śmieci. Na każdym kroku widać powyrzucane worki z odpadami, papiery po batonach, lodach oraz niezliczone ilości butelek.

 

 

Przerażający jest także ogrom dewastacji i zniszczeń mienia, które zostało wybudowane za nasze pieniądze, a nie marsjan. Czy to robią przyjezdni? Nie, to robimy my - mieszkańcy Blachowni. Słyszałam od jednego z rozmówców, że to wina Burmistrza, że jest bałagan. A czy to Burmistrz bałagani?

 

Często słyszę jak to wszyscy wychwalają inne narody za porządek. Myślę, że powinniśmy skończyć z tym wychwalaniem innych i zabrać się za siebie. Być może potrzeba pokolenia lub dwóch, ale zacząć zawsze kiedyś trzeba, bo inaczej zostaniemy zasypani odpadami. Zróbmy wszystko, abyśmy byli czystą gminą stawianą innym za przykład, aby nie wstydzić się przed gośćmi odwiedzającymi nasze miasto. Na pewno wyjdziemy na tym dobrze.

Przetargi rozpisane

Dzisiaj zostały ogłoszone przetargi na remont ulic:

1 Maja , Młyńskiej, Wierzbowej, Łąkowej i Prostej znajdujących się na terenie naszej gminy.

Ulica 1 Maja wyremontowana będzie niestety tylko na odcinku od ulicy Sienkiewicza do ulicy Starowiejskiej. Pieniądze na remont pochodzą z promesy przyznanej na usuwanie skutków powodzi w roku 2010. Wszystkie te ulice były uwzględnione w protokole szkód z dnia 27 września 2011r. Zgodnie z tym protokołem łączna wartość szkód (tych pięciu ulic)  wyniosła około 2,58 mln zł. Jak już informowałam, wczoraj Pani Burmistrz odebrała z rąk Wojewody śląskiego dokument potwierdzający przyznanie środków. We wczorajszym artykule podzieliłam się z Państwem swoimi obawami dotyczącymi tego, czy pieniądze zostaną prawidłowo spożytkowane. Dlatego przyznam, że dzisiaj jak zobaczyłam ogłoszenia dotyczące przetargów to się ucieszyłam.

Po pierwsze - przetargi ogłoszone zostały szybko, bez zbędnej zwłoki co świadczyć może o tym, że tym razem urzędnicy byli odpowiednio przygotowani do przyjęcia tak dużej kwoty pieniędzy, co w poprzedniej promesie nie było takie oczywiste. Odnosiło się wrażenie, że pieniądze te spadły jak grom z jasnego nieba. I tak chyba było, ponieważ suma jaką wtedy uzyskaliśmy 4 mln zł była dużo większa niż zaplanowane remonty. Zresztą Pani Burmistrz na jednej z sesji nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie na co te pieniądze zostaną przeznaczone i istniało ryzyko, że w dużej części mogą być niewykorzystane. Na szczęście tak się nie stało.

Po drugie - remontowane będą ulice, które naprawdę tego remontu wymagają. Ulica 1 Maja przypomina bardziej tor treningowy dla samochodów terenowych niż drogę, po której kursują autobusy komunikacji miejskiej. Na ulicy Młyńskiej natomiast mieszkańcy muszą brodzić w głębokich kałużach.Choć muszę przyznać, że inne ulice znajdujące się w protokołach szkód z dnia 22 czerwca 2011 r,  1 września 2011r i 27 września 2011r jak np: ulice: Bema, Wspólna czy Wiśniowa też są w katastrofalnym stanie. Jednak jakie były kryteria wyboru zapewne nigdy się do końca nie dowiemy.

 

O interwencje w sprawie tych ulic kilkakrotnie prosili mnie ich mieszkańcy. Problem dotyczący ulicy Młyńskiej zgłaszałam ustnie w październiku zeszłego roku w Urzędzie Miejskim. Sprawa ulicy 1 Maja poruszana była kilkakrotnie, a na ostatniej sesji, w środę zgłosiłam interpelację w tej sprawie. Podobną interpelację na ostatniej sesji zgłosiła ponadto Pani Małgorzata Sukiennik oraz Pan Sławomir Lisek. Nie ośmieliłabym się jednak sobie przypisać zasługi w tym temacie znając realia panujące w naszej gminie.

W odpowiedzi na zgłoszoną przez 3 radnych interpelację, od Pani Burmistrz usłyszeliśmy, że nasze drogi były niedawno inwentaryzowane i będziemy działać w tym kierunku tzn. w sprawie remontu ulicy 1 Maja. I tutaj mam odpowiedź na moje wcześniejsze rozterki związane z tym, czy Pani Burmistrz zapomniała nas powiadomić o przyznanej promesie. Myślę, że nie zapomniała, tylko po prostu nas zignorowała i uznała zapewne, że nie ma  obowiązku nas informować. Być może pewna grupa radnych dobrze wiedziała o przyznanych środkach i planowanych remontach i uznała, że to wystarczy. Czy się mylę? Wydaje mi się, że nie, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby wiedząc, że promesa została przyznana i to na konkretne remonty nie poinformować o tym fakcie w przypadku, gdy radni zgłosili interpelację dotyczącą remontu ulicy, na którą zostały przyznane środki. I w tym miejscu chciałam się podzielić z Państwem swoimi spostrzeżeniami.

Proszę Państwa, cała ta dziecinada panująca w kontaktach między nami radnymi oraz między radnymi i urzędnikami z Panią Burmistrz na czele jest bardzo męcząca. Niektórzy koledzy radni mają bezustannie pretensje, że opisuję fakty i relacjonuję posiedzenia komisji oraz sesje Rady Miejskiej. Z każdej sprawy robione są wielkie tajemnice, żeby tylko nikt z nas (członków Klubu Radnych Razem Dla Gminy Blachownia) nie  dowiedział się o zamierzeniach Pani Burmistrz. Choć wydaje mi się, że sama Pani Burmistrz nie miałaby nic przeciwko. Koledzy boją się zadawać oficjalnie pytania (nieoficjalnie mają swoje zdanie na pewne tematy) chyba obawiając się "konsekwencji" ze strony .... No właśnie, z czyjej strony nie wiem, tylko mogę się domyślać. Urzędnicy obrażają się jak zgłasza się problem, albo próbuje oceniać ich pracę jakby zapomnieli dla kogo są i z czyich podatków są utrzymywani. Pani Burmistrz  każde trudne i niewygodne pytanie odbiera jak atak na swoją osobę i objaw braku zrozumienia oraz niechęć do współpracy. Pan Przewodniczący zabrania zabierania głosu przez radnych  na sesji i nieustannie występuje jako adwokat Pani Burmistrz. Być może przesadzam, ale chcę zwrócić uwagę swoim kolegom radnym, że praca w radzie to nie piaskownica, gdzie jak się obrażę to zabieram zabawki i idę do domu. To zobowiązanie wobec mieszkańców i wobec samego siebie. Nie ma tu miejsca na fochy i obrażanie się, tylko na konstruktywne dyskusje. I nie ma tu znaczenia z czyjego komitetu jesteśmy. To nie komitet nas wybrał tylko mieszkańcy, którzy mają swoje problemy, dla nas może bardziej lub mniej interesujące i istotne, ale dla nich na pewno ważne. Dlatego uważam, że nie nam jest oceniać czy jest to sprawa ważna czy nie, czy się ktoś obrazi czy nie, tylko mamy obowiązek pytać, proponować konkretne rozwiązania i egzekwować ich wykonanie.

Zaczęłam od dobrej nowiny, a skończyłam na żalach. Lecz zapewniam, że na nikogo nie jestem obrażona i nie zabiorę swoich zabawek do domu. To co mnie najbardziej denerwuje to obłuda. Cały czas mam jednak nadzieję, że nasza współpraca w radzie będzie wolna od nacisków i niczym nieskrępowana.